Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jutro jest zawsze jutro :))



Ucząc się kiedyś w Studium Pielęgniarskim, odbywałam praktyki w Szpitalu Psychiatrycznym, na jednym z oddziałów byłam świadkiem codziennej sceny w trakcie porannej wizyty lekarskiej. Pewna chora kobieta codziennie pytała lekarza - panie doktorze,kiedy ja pójdę do domu? Na co lekarz zawsze odpowiadał - jutro :)
Pani powtórzyła zawsze kilka razy - jutro , jutro, i uspokojona czekała na kolejną wizytę :)

Dzwoniłam rano do sądu :) Sekretarka powiedziała,że nic się w mojej sprawie nie zmieniło, ale może zadzwoniłabym......ups, jutro już piatek.......w takim razie może zadzwoniłabym jutro rano, bo wtedy ona może będzie o mnie pamiętała :) Rozumiecie?? Ona może będzie wyjątkowo o mnie pamietała !! To znaczy ,że co? Że w momencie odłożenia słuchawki ona o mnie zapomina???

Dodała jeszcze na koniec, że marne sznase żeby sędzina znalazła czas, bo całe dnie spędza na wokandach, a poza tym ma chore dzieci.:))

Oj, jak ja pani sędzinie współczuje :(( To ja może jeszcze dwa tygodnie poczekam , skoro maleństwa pani sędziny takie chore........

Czemu mnie to jeszcze bawi ??
Życzycie mi wytrwałości i cierpliwości .......:)Ale ja naprawde juz się tym bawie......



  • Muka

    Muka

    30 marca 2007, 09:09

    ech, nie jestem na bieżąco... tzn, teraz już jestem, bo doczytałam. współczuje bardzo tego oczekiwania i olewania w sądzie.

  • malgosia1

    malgosia1

    30 marca 2007, 07:59

    To moze zabrzmi irracjonalnie i glupio, ale ja Ci nadal zycze tej cierpliwosci i wytrwalosci. Zgadzam sie z Sobotka, ze wszystko dzieje sie po cos. Na pewno jest jakis ukryty sens w tym czekaniu, chociaz moze jeszcze nie wiesz jaki, jeszcze go nie dostrzegasz. I wcale mnie nie bawi, ze Ciebie juz bawi sytuacja. Gdy mnie bawia powazne sytacje, to najczesciej jestem juz na granicy lez.

  • sobotka35

    sobotka35

    29 marca 2007, 16:37

    ja wierzę,że w życiu nic nie dzieje się przypadkowo.Gdyby nie ta wiara,ech...różnie mogłoby być.Ale nawet to,że dziś otworzyłam twój pamiętniczek i że mnie zafascynowałaś-to nie przypadek:)Jesteś wspaniałą osobą,cudowną i piękną kobietą i najwspanialszą matką:)))Sposób w jaki przeżywasz swoje macierzyństwo jest niewiarygodnie piękny.Aż brak mi słów,aby to wyrazić.I tak sobie myślę,że te przeszkody,które teraz przed tobą wyrastają,ta pani w sekretariacie,ta sędzina,cała ta odrażająca biurokracja,w której nie ma miejsca na człowieka-one też są po coś.Bądź cierpliwa.Wszystko się ułoży.Twoja wielka miłość znów się spełni.Pozdrawiam cię cieplutko:)))Trzymam mocno kciuki,żeby jutro nastało jak najszybciej:)

  • iwusia25

    iwusia25

    29 marca 2007, 16:26

    mam nadzieje, ze to jutro bedzie naprawde jutro a nie w blizej nieokreslonej przyszlosci ;)wiem, ze jestes wytrwala i cierpliwa, ja w takiej sytuacji sama nie wiem, co bym z tych nerwow robila :/caly czas trzymam mocno kciuki!pozdrawiam