Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy dzień za nami:)



Pewnie spodziewacie się euforii, podskoków z radości, emanacji szczęścia  i nie wiem jakich jeszcze ochów i achów:))

Tymczasem mamy za sobą ciężki dzień.Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Po pierwsze nie są mi obojętne uczucia opiekunów.Serce mi pękało jak musieli zostawić dzieci i pójść.

Po drugie pamiętacie pewnie to uczucie, jak wraca się do domu z noworodkiem i nagle uświadamiamy sobie,że jesteśmy za niego odpowiedzialni i instynkt musi nam podpowiedzieć jak dalej postępować, więc ogarnia mnie panika.

Po trzecie - to sa już duże dzieci i potrafią artykułować swoje potrzeby i wyciagać wnioski, więc nie można ich zbyc byle czym.

Tak więc dzień spędziliśmy na wielkich obrotach.

Oczywiście wszystko odbyło się odwrotnie niż sobie wyobrażaliśmy.Oliwka spała w południe, o opiekunach nie wspominała, a wieczorem tuliła się na zmianę mówiąc: moja mama, mój tata.
Patryk natomiast im bardziej był zmęczony i im bliżej było pory snu, tym bardziej pytał o tamta mame i o to, kiedy ich do niej zawieziemy. Płakał, rozpaczał i kazał nam do niej dzwonić.

Cierpliwie i zdawkowo tłumaczyliśmy mu, ze tamta mama wyjechała, a w międzyczasie opowiadalismy mu o tym, jak go pragnęliśmy i całe życie szukaliśmy, a on mieszkal daleko od nas.

No tak, wszystko rozumie, ale tamta mama kupi tylko bułki i chlebek i po nich wróci....i tak w kółko.

Nie umył się , a w piżamkę dał się ubrać dopiero, jak ja już byłam przebrana i namówiłam Oliwkę.

Wreszcie był już tak padnięty, że połozyłam się z nimi w ich pokoiku i zasnęły w jednym łóżku.

Niech tak sobie na razie razem śpią.

My też jesteśmy juz ledwie żywi, ale pewnie też pamiętacie ten czas, jak przez pierwszych kilka nocy po przyjeździe ze szpitala z dzidzkiem, wsłuchuje się w nocy w jego oddech.

My też tak dzisiaj bedziemy robić.

Za kilka dni będziemy zdechlaki :)))Myslę,że Patryk tak łatwo nie ustapi . W końcu to mądre i inteligentne dziecko i nie da się tak łątwo zbyć :))

Trzymajcie za nas kciuki dziewczyny !!

  • Muka

    Muka

    1 kwietnia 2007, 18:38

    oj, pamiętam dobrze te pierwsze noce :) Mariolka, będzie dobrze!!! I spędzicie już razem Święta, tak jak po cichu marzyąłś o tym :) Wasze pierwsze rodzinne Święta. A co do Patryka na pewno dacie radę, jesteś przeciez mądrą kobietą, na pewno do niego dotrezcie, a czas jest najlepszym lekarzem. Trzymam kciuki niezmiennie. I pamiętaj o nas choć troszkę :)

  • karenina

    karenina

    1 kwietnia 2007, 17:04

    <b><br>Jesteście Wielcy...!!!</b><br>I dzieci na pewno szybko Was pokochają...<br><br><img src="http://img232.imageshack.us/img232/2400/113457943635ax3.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />

  • Berchen

    Berchen

    1 kwietnia 2007, 15:07

    wytrzymasz, mam nadzieje ze nie bedziecie "zdechlaki" ale sie z tego okreslenia nasmialam, ja taki zdechlak juz bylam, ale w koncu sie ulozy, trzymajcie sie, Anna

  • malda

    malda

    1 kwietnia 2007, 11:13

    nie może byc inaczej, niż tylko lepiej.:)

  • jojo39

    jojo39

    1 kwietnia 2007, 09:53

    mamusiu i tatusiu. Będzie dobrze! Masz tyle miłości w sobie.

  • Machala

    Machala

    1 kwietnia 2007, 09:47

    nie można było sie spodziewać, że w ogóle i od razu zapomną, że tamci ludzie byli dla nich najważniejsi na świecie przez długi czas. Było by to nawet dziwne i świadczyło by o braku podstawowych uczuć z jego strony. Ale jestem też pewna, że wasza miłość i cierpliwość dadzą wspaniały efekt. Czas niewątpliwie jest waszym największym sprzymierzeńcem. Wiesz Mariolka jak mocno trzymam kciuki i całym sercem pragnę żeby jak najszybciej wasza rodzinka znalazła wewnętrzny spokój. Wydaje mi się, że teraz musicie nabrac sporo obrotów, dużo musi się dziać, żeby Patryk miał jak najmniej czasu na rozmyślanie, tęsknote i płacz. Wiem, że dacie radę, przecież to wasze dzieci! Buziaki!

  • sobotka35

    sobotka35

    1 kwietnia 2007, 08:35

    Trzymam kciuki bardzo mocno:)W moich myslach,to teraz najważniejsza sprawa.Wiem,że będzie dobrze,chociaz serducho mi się ściska gdy pomyślę,co czuje i jakie myśli kłębią sie w główce Patryka.Ułoży się-trochę czasu i cierpliwośći i będzie świetnie.Pozdrawiam gorąco:)