Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ach....
19 marca 2006
Czasami żałuję,że nie ma mnie na forum wieczorami.Omijaja mnie igraszki w wannie i inne ciekawe imprezki:))
Ale cóż , w końcu to kwestia priorytetów:))Wieczory muszą być zarezerwowane dla mojego męża, który jak prawdziwy Ślązak wraca z tyrki i ze zmęczenia rezygnuje z jedzenia , picia, ale nie z żony :)))
Rano wyjęłam mundur,który leży na kanapie i łypie na mnie.Brrrrr......
Wieczorem idziemy na imprezkę do mojego brata- chyba się nachleje:)))
pusia61
21 marca 2006, 17:03gzie się nam zapodziałaś??
mooniaa
21 marca 2006, 15:08MARIOLU PROSZĘ PRZYJDŹ DO NAS I OPOWIEDZ CO U CIEBIE I JAK POWRÓT DO PRACY....CZEKAMY:)))
kasiax79
21 marca 2006, 13:36<img src="https://app.vitalia.pl/img210/2629/2057my.gif" border="0" width="99" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
sikoram3
21 marca 2006, 06:05pierwszy dzien pracy ,mam nadzieje ze glowa cie nie bolala.pozdrawiam
pusia61
20 marca 2006, 20:30myślę że za bardzo się nie nachlałaś.. daj znać jak dziś ci poszło a propos męża to co prawda Ślązakiem nie jest ale wobec żony postępować umie.
megka
20 marca 2006, 15:02No i jak, nachlalas sie? <BR> Cudownie wygladalas na swoim slubie- ze sie powtorze ;)- bylas cala taka... złocista <img src="https://app.vitalia.pl/img214/4390/buziak7rb.gif" border="0" width="32" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
kasiax79
20 marca 2006, 08:23Nic dodać nic ująć - GRAAAAATULUJĘ JESZCZE RAZ i bądźcie caaaaałe życie tacy szczęśliwi <img src="https://app.vitalia.pl/img211/7117/0457xl.gif" border="0" width="250" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
Powiot
19 marca 2006, 21:12wrażeniem!O zdjęciach mówię, fajnego masz syna i oby nic mu nie odbiło!Nie romiem tylko o jaki mundur chodzi?Miłych snów po imprezce!
malgosia1
19 marca 2006, 17:31Bardzo dobrze! Niech się cieszy taką żoną. Ja się zawsze cieszę, gdy mąż nie zasypia od razu ;o)) Łobuzy z tych kobiet w dzisiejszych czasach. Gdzie te rumieńce wstydliwe na twarzach! Baw sie dobrze Mariolko na tej imprezie. Życzę Ci miłego wieczora.
sikoram3
19 marca 2006, 17:30bo ja glupia nie wierzylam roxi ze alkohol z dieta nie ida w parze i wczoraj sprobowalam.glowa mnie nie boli i kaca giganta nie mialam ale jakas taka do 12 nie taka bylam.powodzenia jutro i glowa do gory.
Bozka1
19 marca 2006, 15:03to masz dobrze. Aż zazdrość bierze-nie powiem-szczególnie jak czytam, jak Twój mąż może nie jeść- ale.... nie kończę, bo zaraz musiałabym pobiec do mojego i mu przypomnieć jak to było- o matko... 20 lat temu? Stara baba ze mnie! I fajnej imprezy Wam życzę!
mooniaa
19 marca 2006, 12:40Mariolu moja wanna czeka na Ciebie o każdej porze dnia i nocy...więc jak tylko będziesz miała ochotę to zapraszam...pozdrawiam:)))
TAKABE
19 marca 2006, 12:02Wścisnęłam enter, niechcący...teraz ciąg dalszy, dzięki za pytanie o angielski, wczoraj przerobiłam kawałek kursu. Jest to moje 3 podejście do tej książki, wcześniej próbowałam uczyć się na kursach itd...Bardzo czuję się zobowiązana swoim przyrzeczeniem i tym, że KTOŚ na to patrzy, będę starała się ze wszystkich sił nie odpuścić. Tak sobie myślę, że jednak to nasza rola kobiet czekać, dogadzać i to my ustawiamy nasze priorytety pod ukochanych mężczyzn szybciej niż oni pod nas a nowy związek wymaga szczególnej troski i pielęgnacji rytuałów. Ważne jest aby żadna ze stron nie próbowała zdominować drugiej i abyście oboje byli skłonni do małych ustępstw. Życzę ci fajnej imprezy i nie pij za dużo, bo jutro praca!!!
jojo67
19 marca 2006, 11:56jak widzę Wasze zdjecia zastanawiam się nad ponownym zamążpójściem :))))
TAKABE
19 marca 2006, 11:54CZEŚĆ MARIOLKO
anakow
19 marca 2006, 11:51taka mała ..choć wspaniała..abstrakcja. Taka mała ucieczka w wirtualny świat...ty nie musisz tego robić, więc wykorzystuj na makasa ten czas...a gdyby to się zmieniło zawsze jest "miejsce w wannie"...aby jednak trwało jak najdłużej..i bawcie się dobrze.