Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Relaks :)



Dzis pora reraksu.....:)))

Całkiem spokojnie wypije trzecią kawę ......lalalala.

To były - fajne Święta - jak rzekł mój mąż kładąc się wczoraj wieczorem do łóżka :)) Mimo mrozu, mimo zimna, w naszym domu spełniły się wszystkie Wasze przedświąteczne życzenia. :))

Co prawda w pierwszy dzień Świąt pracowałam do wieczora, ale ostatecznie kolejny raz okazało się, że nie ma tego złego, coby na dobre nie wyszło, bo mąż wykonał na piatkę  rozpisane na kartce zadania, a ja wreszcie odpoczęłam po naprawdę wycieńczających mnie wydarzeniach ostatnich dni :))

Wieczorkiem zjedlismy wspólną ze wszystkimi dziećmi kolacje, popilismy, pogaworzyliśmy i było super.
W drugi dzień Świąt zregenerowanymi siłami mogłam przygotować posiłki dla powiększonej o moich rodziców rodzinki . Zdązylismy pospacerować, pojeść i poleżec, bo dziadki zabrali maluchy na kilka godzin do siebie :))

Dziś znów nastał powszedni dzień, tylko Bartek ma jeszcze ferie i spi sobie smacznie w drugim pokoju.
W lodówce żarła tyle, że murzyńska wioska żyłaby jeszcze przez tydzień, a mój rozepchany żoładek od wczesnego ranka domaga się doładowania :))
Hehehe, po moim trupie !! Do obiadu kawa i kefir !!! A piszcz sobie Ty rozepchany worze !!!


  • kluseczka123

    kluseczka123

    25 marca 2008, 13:08

    to super święta mialas.aż miło

  • ako5

    ako5

    25 marca 2008, 12:15

    Ale u Ciebie musiało byc fajnie...Po samym wpisie to widać i czuć!!!U mnie niestety choróbska...Ale było rodzinnie i wypoczelismy...Pozdrawiam:)

  • malgoska1571

    malgoska1571

    25 marca 2008, 11:49

    Oj jaka Ty jesteś niedobra dla swojego brzusia .Tak go karmiłaś a teraz post?Jak on to wytrzyma po 2 dniach takich smakołyków?

  • Hejho

    Hejho

    25 marca 2008, 11:17

    dużo takich pięknych dni Ci życzę...

  • psmwt

    psmwt

    25 marca 2008, 09:55

    Czytam twój wpis i czuję atmosferę twoich świąt, takich prawdziwie rodzinnych. I wyjątkowo nie mam wizji kalorii i przejedzenia. Życzę aby ten nastrój utrzymywał się jak najdłużej.

  • babola

    babola

    25 marca 2008, 09:18

    mój terz sie domaga, ale będę twarda:)))