Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień dobry :))



Od tygodnia mieszkamy w nowym mieszkaniu. Dziwnie mi :))

Mieszkanie jest większe , przestronniejsze, ale ciągle mam jeszcze kłopoty z umieszczeniem wszystkich rzeczy :))

Jeszcze nie przywieźli nam nam naszych nowych kanap i lezymy na materacowych grajdołkach na podłodze :) Jak młode małżeństwo hehehe, tylko stare kości jakieś obolałe :))

Ciągle jeszcze nam czegoś brakuje, a to szafki do łazienki, a to łóżek dla dzieci, a to komódki do przedpokoju, a to czegoś na ścianę, coby cieplej w naszym domciu się zrobiło.

Myślę,że z czasem wszystkiego się dorobimy.

Dzieci myślą, że są na wczasach i potrzeba trochę czasu żeby je unormować. Na razie wozimy je do starego przedszkola, ale od maja je przenosimy bliżej domu.

Do pracy mamy daleko, do sklepów tez, i w ogóle na razie jest nam obco i dziwnie :))

Najbardziej dziwią mnie ludzie, którzy tabunami wybierają się do nas na tzw. parapetówke :) Myślałam, że parapetówka jest dla ludzi , ktorzy włożyli  jakikolwiek wkład w naszą przeprowadzkę, a tymczasem na wódeczke (coby ściany się nie wykruszyły i parapety nie odpadły)  zapowiadają się sąsiadki, które mieszkały ze mną w bloku 16 lat i nigdy nie przekroczyły progu mego mieszkania. Dziwny jest ten świat :))

Namęczy się człowiek, flaki sobie wypruje, kredyty zedrą z niego skóre, a tymczasem ostatnią złotówkę powinien oddac na szykowanie wódki i zakąski ludziom zupełnie niezwiązanym z tematem . Hmmmm, musze jeszcze nad tym pomysleć :))

I coś o mojej grubej dupie . Jest coraz grubsza. Niestety. Zaczynam nawet trochę panikować, ale chyba jeszcze nie na tyle, aby skierowała jupiterki na temat odchudzania. W gruncie rzeczy to wymaga przygotowania i skupienia, a ja jeszcze nie jestem gotowa. Ech, w ostatnim miesiącu wpadało do mojej paszczy dużzzzo przypadkowego i baaardzo kalorycznego jadła. Nawet paczek wczoraj się napatoczył .Ło matko !!

Waga została jeszcze w tamtym mieszkaniu. Chyba specjalnie omijam ją wielkim łukiem , bo jakimś cudem ciągle nie może trafić pod naszą strzechę.

No i tyle na gorąco !! Pozdrowionka dla wiernej garstki czytaczek !! :)
  • Zmienna38

    Zmienna38

    9 kwietnia 2008, 18:42

    i przyjedź do mnie:) A jak wrócisz to juz na stare śmieci....hehehe. Z parapetówka Aga ma racje - olej tych, którzy sa do olania i nie miej wyrzutów z tego powodu! Mariolka...dobrze, że jesteś;) Może jakies pogaduchy??

  • ZielonyGroszek

    ZielonyGroszek

    9 kwietnia 2008, 18:18

    :)) Wpadnę i ja. Jak wszyscy to wszyscy :))

  • babola

    babola

    9 kwietnia 2008, 18:12

    Skąd ja to znam?... i ci ludzie... i to odosobnienie... Ja juz prawie 1,5 roku mieszkam na nowym a przyzwyczaic sie nie mogę. Do sklepów tez mam daleko, do pracy ...łooo 30 km, dobrze że szkoła jest blisko. Co do parapetowki to znajdziesz wymówke.. ja tak zrobiłam i byli tylko wybrani przezemnie a tych nachalnych poprostu olałam:))) Buziaki i nich sie Wam dobrze mieszka:)))

  • malgoska1571

    malgoska1571

    9 kwietnia 2008, 18:09

    Trafne spostrzeżenia na temat tej parapetówki-jestem też takiego zdania.Skarbie ,a moze jednak sie zważysz aby sie za bardzo nie zagalopować .Ja ostatnio tak przytyłam 13 kg i wiem,ze człowiek łatwo sie usprawiedliwia.Pozdrawiam na nowych śmieciach!

  • greenka

    greenka

    9 kwietnia 2008, 09:21

    no, ale pomijajac wszelkie niedogodnosci, jestes zadowolona z nowego mieszkania?