Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Naiwniaczka.



Właśnie wyszłam z wanny.Wykąpałam sie we własnych włosach. Temat przegadałam, przefilozofowałam, przemyślałam i nie robi to mnie wiekszego wrażenia. Pojutrze Darek bierze wolny dzien i jedziemy na sygnałach do Szczecina po peruke.
Być moze jutrzejszym rankiem obudze sie w tej resztce włosów, których lepiej nie dotykać hehehehe.

Ale nie o tym dzis chciałam.

Miesiac temu udałam ze swoim wypisem ze szpitala do PZU po wypłate świadczenia z racji poważnego zachorowania. Załatwienie formalnosci zajeło mi dość dużo czasu , bo obsługujaca mnie kobieta nie miała pewności, z którego wariantu należy mi wypłacić świadczenie.
Ostatecznie po prawie dwugodzinnej dyskusji, konsultacji z kierownictwem i osobą , która etatowo zajmuje sie obsługą tych świadczeń , a  korzystajacą w tym czasie  z L-4 , nasza rozmowa skończyła sie na  tym, że jeżeli pani obsługująca mnie w okienku załatwi mi wyższe świadczenie, to ja zastanowie się nad opóźnieniem wypłaty  pieniedzy i  na miesiac zamrożę je na oprocentowanej lokacie.

Za kilka dni ta sama pani zadzwoniła do mnie z radosna informacją, że wypłata świadczenia nastapi z wyższego wariantu i nie omieszkała przypomniec ,że obiecałam jej założenie lokaty. Mówię, ze nic nie obiecywałam lecz powiedziałam,że sie nad tym zastanowie, na co ona daje mi do zrozumienia, że tak się postarała, a ja tak niehonorowo sie zachowuje.
Ulitowałam sie nad kobiecina i mówię, że skoro tak jej na tym zalezy, to w imie dobrej współpracy wyrażam zgode na jednomiesieczne zamrożenie mojej wypłaty.
Pobiegłam, przepchałam sie przez innych interesantów i podpisałam wypełniony przez kobiete druczek. I co podpisała naiwniaczka???
Wole przekazania swojej nalezności na fundusz inwestycyjny .Dzis przyszła informacja, że zawarłam umowe na trzy lata.
Szlag mnie trafił. Zła jestem na siebie , na swoja naiwnośc.
Jeszcze pytałam babsko w jaki sposób bede mogła wypłacic pieniadze z powrotem ,a ta wcisneła mi kit, że przyjdzie do domu informacja z miesiecznym terminem i wtedy mam przyjsc do oddziału i wydac dyspozycję wypłaty.

Nie daruje jej tego.Chciała sobie zrobić wynik bazując na zakreceniu spowodowanym moja choroba, ale nie wie z kim zaczeła.
Jędza jedna. Nie wie ,że ja mam teraz dużo czasu i z przyjemnoscia wysmaruje skarge na to, w jaki sposób wykorzystuje sie ludzkie nieszczęście do robienia kariery w firmie.

Mam nadzieje, ze to stare babsko też ktoś wkręcił, bo sposób w jaki mówiła o funduszach świadczyłby o tym,że ona sama nie zna mechanizmów takiego sposobu lokowania pieniedzy. Teraz myśle sobie czy iśc do niej z pytaniem czy zdaje sobie sprawe z tego, co uczyniła, czy od razu gnac do jej przełożonych na skarge.

Uffff, ulżyłam sobie...............na siebie tez jestem zła. Jak ktoś ma miękkie serce to powinien mieć twarda dupę. Swięta to prawda.



  • ewikab

    ewikab

    5 listopada 2008, 08:44

    też się wydaje, ze nawet fundusz inwestycyjny można w każdej chwili zlikwidować. Idź do baby, do kierownika, do dyrektora i walcz o swoje. Masz do tego prawo. Mów o swojej chorobie i o wykorzystywaniu ludzi.. i o tym, ze chcesz skorzystać z własnych pieniedzy, bo kto wie, co będzie za 3 lata... Zagraj na ich uczuciach, niech poczują się bardzo, bardzom głupio... Powodzenia

  • mmiler

    mmiler

    5 listopada 2008, 07:54

    Masz ustawowe prawo odstąpić od umowy bez żadnych konsekwencji, masz też podstawy, by ze sprawy zrobić aferę, tylko pytanie - czy tego chcesz? Rozmowa z baba nic nie da, bo to widać twardy typ bez sumienia. Zostałaś oszukana i tego się trzymaj!

  • mikrobik

    mikrobik

    5 listopada 2008, 06:53

    Niestety obawiam się, ze Twój tytuł do wpisu jest adekwatny do sytuacji. Obawiam się również, że w sensie formalnym nic nie wskórasz skoro podpisałaś. Jednocześnie jestem pewna, że czegoś tu nie zrozumiałaś. Nie ma takich funduszy, z których nie mozna wypłacić wcześniej pieniędzy. Na ogół to się wiąże niestety ze stratą (prowizje, ewentualne wahania giełdowe) i na te pieniążki trzeba kilka dni poczekać. A swoją drogą szkoda Twojego zdrowia na użeranie się z babsztylem. Jak kiedyś powiedziała moja mama, której ukradziono całą emeryturę:"to były tylko pieniądze"

  • magdast

    magdast

    4 listopada 2008, 23:53

    ...własnie dlatego z dużą pompą i awanturą odeszłam od PZu ..nienawidzę jak ktoś próbuje mną manipukowac... wrr {S a wogole to strasznie tęsknie za toba ....

  • roxy1

    roxy1

    4 listopada 2008, 22:40

    wiesz co, nie chce Cie martwić ale na mój stan wiedzy to nic nie wskórasz bo przecież nie możesz się kobieto tłumaczyć, że mając ponad 18 lat, nie będąc ubezwłasnowolniona nie wiedziałąś co podpisujesz, jedyne co tak naprawdę możesz zrobić, aby sobie ulzyć, to pójśc do tego babsztyla i powiedziec, że zachowała się nie tylko nie honorowo ale i bardzo podle.

  • Olympionica

    Olympionica

    4 listopada 2008, 22:37

    ogolnie bo z tym mielismy rowniez do czynienia np na uczelni, jakikowleik protest czy skargi to od najnizszgo szczebla do najwyzszego. Nie skacze sie tak od razu do keirownictwa, bo to tez nie jest do konca fair:) A jestes pewna ze to umowa na 3 lata?:)

  • Olympionica

    Olympionica

    4 listopada 2008, 22:34

    ja wiem, z Ty wcale sie tym tak barzdo nie przejmujesz, ja ogolnie bardzo nie lubie takich nieetycznych sytuacji:) Spzedaje tylko koemstyki i jak kogos uczuli krem pod oczy to staje na glowie:) taki mam juz charakter. ZNow jak moj kolega rzucil studia dla pracy wlasnie wsrod takich doradcow finansowych to go bardzie "znielubilam". I jeszcze ciekawi mnie co to wasciwie za fundusz z ktorego nie mozna wyplacac. I wlasnie tego tez nie rozumiem. Moim zdaniem bedziesz mogla wyplacic ale nie wie skad wtedy te 3 lata Ci sie wziely na umowie. Podaje sie czasami jako sugerowany czas lokowania srodkow, aby uzyskac przewidywana stope zysku. Ale wplacic jednorazowo na 3 lata bez mozliwosci wyplaty? Moim zdaniem to jakeis nieporozumienie, wiec albo TY zle zrozumialas albo nei wiem co to jest. Studiuje finanse i rachunkowosc wie cto tez takie skrzywienie:)

  • Olympionica

    Olympionica

    4 listopada 2008, 22:07

    zerknij ktory z tych funduszy wlozylas pieniadze, bo przypuszczam to jakis ich superprodukt, wiem ze teraz masowo ludzie wyplacaja pienaidze ale to naprawde nie jest metoda, msyle ze najpierw trezba przeczytac prospekt, ifnormacje o oplatach i regulamin. Moge Ci pomoc jak bede miala czas:) http://www.pzu.pl/?nodeid=119

  • Olympionica

    Olympionica

    4 listopada 2008, 21:59

    ja mysle ze powinnas najpierw pojsc do niej. Ale moim zdaniem jesli ona mowila: lokata to wogole nie powinna Ci podkladac pod nos umowy o fundusz inwestycyjny i naprawde pierwszy raz slysze zeby umowe o wlozenia kasy w fundusz sie podpisywalo na jakies 3 lata. Przeczytaj dobrze cze nie zobowiazala Cie przypadkiem jeszcze do regularnych wplat. Fundusz niesie za soba jakies ryzyko i nikt nir bedzie sie decydowal trzymac pieniedyz przez tak dlugi okres, szczegolnie przy tak niepwenej i nieprzewidywalnej sytuacji, jak porownywalam oferty to tez pieniadzeZAWSZE mozna bylo wyplacic, roznica byla tylko w prowizji (2-4% jakichs) nie wiem co podpisalas ale fundusze raczej tak nie dzialaja. Sa fundusze, ktor obliguja do regularnych wplat, ale raczej nie zabraniaja wyplacac. Chyba ze to jakis emerytalny czy sama nie wiem co. Ale w kazdymr azie lokata a fundusz inwestycyjny to calkim co innego, i pd wzgledem ryzyka i pod wzgledem formalnym. A oni dzialaja nieetycznie, slyszlalam ze doradcy finansowi maja specjalne szkolenia: jak przekonac 60-latka zeby oddal Ci swoja wyplate, wlasnie poprez psychomanipulacje. Tylko wlasniw jak juz przewaznie ktos cos podpisze to bywa po zawodach. Ale z kolei jesli ona sprzedawala ten produkt to przedstawiajac warunki tez nie powinna Cie wprowadzac w blad i na to se mozesz powolywac. A mowienie lokata na fundusz juz jest samo w sobie ogromnym wprowadzaniem w blad wg mnie.

  • Olympionica

    Olympionica

    4 listopada 2008, 21:46

    wiesz co nie wiem co to za funduz inwestycyjny, ale sprobuj sie dowiedziec dokladnie. Ja tez lokowalam pieniadze na funduszu ale to bylo bez gwarantowanych wplat co miesiac, wplacalam i wyplacalam kiedy chcialam, ewentualnie placac od tego prowizje. Zreszta teraz wplacac na fundusz to Chyba ze to jakas umowa na regularne wplaty. Ale co to wogole za jakies chore obietnice, jak ja Pani zalatwie to Pani zamrozi, jej zasranym obowiazkiem bylo zalatwic to tak jak trzeba a skoro przyslugiwal Ci wyzszy wariant a pewnie przyslugiwal, to zalatwic go bezwarunkowo. Co innego ze Twoim obowiazkiem jest czytac to co podpisujesz, bo nawet jako osoba chora nie ejstes ubezwlasnowolniona. Mozna to nazwac psychomanipulacja ale chyba ciezko bedzie Ci to udowodnic. ALe ona uzyla w rozmowie z Toba slowa "Lokata"? Lub 1-czna lokata? Jesli tak to dowiedz sie jaka jest kara za zerwanie umowy wczesniej bo na pewno jakas jest mozliwosc, kwestia ile sie za nia placi a pozniej idz do tej baby i powiedz ze gowno Cie to obchodzi ale zakladasz jej sprawe cywilna wraz z wnioskiem o zwrot kosztów zerwania umowy wraz z i nie zyczysz jej zeby ktos ja takw ciula robil jak zachoruje na raka, szczegolnie w ten dzien kiedy znalazla pol swoich wlosow w wannie. I gdy ma male dzieci, w tym adoptowane i sa jej cholernie potrzebne te pieniadze. I to jest wlasnie pewnei to co ona zrobila, rowniez psychomanipulacja. Osoby chore na raka maja tak niepewna przyszlosc ze proponowanie im umowy na 3 lata jest wogole jakies bez sensu. Najlepiej mowilabym jej to tak glosno aby wszyscy slyszeli, a jak Cie zlekcewazy, to jeszcze raz przy jej przelozonym. I naprawde Skarbie Ty masz malo do stracenia a swoje potrzeby masz wiec ja juz w Twojej sytuacji niczym bym sie nie przejmowala:) Mowilabym takie rzeczy i zagrala na jej sumieniu. Bylas naiwna, glupio strasznie zrobilas ze nie czytalas, ale jej zachowanie jest NIEETYCZNE. A robienie czegos umylnie (ona) a nieumyslnie (Ty) to duuuza roznica. Szczegolnie ze na lokate mozesz rozwiazac i stracic odsetki co najwyzej. A fundusz szczegolnie jak to jest z tych bardziej ryzykownych w obecnej dobie panowania kryzysu to mzoesz stracic naprawde duzo. I pozniej nikt Cie nie bedzie rozgrzeszal i Ci tych pieneidzy nie zwroci. MAsz sile wiec juz teraz sie za to wez, kiedy sprawa jest swieza.

  • Zmienna38

    Zmienna38

    4 listopada 2008, 21:35

    nie, no szlag człowieka trafia!! Po prostu słów brak!! Fundusz inwestycyjny? Na 3 lata? Ja nie wiem czy czasem wyplata przed upływem tych 3 lat nie spowoduje , że jeszcze odetną cos w rodzaju kary za niedotrzymanie warunków. Juz oni tam sa zabezpieczeni z każdej strony żeby zyskac!! Oj Mariolka! Nie daruj babie, żeby nie wiem co! Krowa jedna! No słów brakuje na taką świnię!!!

  • Desperatka75

    Desperatka75

    4 listopada 2008, 21:30

    ale bezczelna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Brak mi słów po prostu...chyba raczej wiedziuała, co robi.....Trzymaj się!