Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Urlop tuż, tuż:))




Wyspałam się po nocnym dyżurze, a przede mną jeszcze dwie dniówki i pędzę na urlopik:))W tym roku bardzo cięzko było nam wywalczyć te kilka dni wolności i ciągle jeszcze ktoś lub coś na nie dybie.Wczoraj mój mąż poświęcając się dla rodziny udał się na uczelnię, aby zdać egzamin z nieszczęsnej fizyki, ale okazało się ,że słuchacze eksternistyczni nie mogą go zdawać ze studentami dziennymi.Nonsens, którego efektem jest fakt, że po kilkudniowym pobycie w Zabrzu , będziemy musieli przyjechać do Gorzowa, aby Daruś 9 lipca zdał ten egzamin, by znów następnie można było zaszyć się w podradomskiej wsi.Strata czasu, która i tak nie popsuje nam naszego pozytywnego nastawienia :))

Dzięki Otylko i Haniu za zaproszenie na kawę , ale Wasze miasta są chyba jednak za odległe :))

A w pracy nasz więzień spisuje się znakomicie- po prostu do rany przyłóż :))Dziwne,że matka nie potrafi się z nim porozumieć.Poprosiłam władze zwierzchnie o skontaktowanie się z nią, niech odwiedzi swoje dziecko, niech mu przywiezie jakieś kosmetyki, ubrania itp. Tymczasem ja zrobiłam w domu kipisz w szafach moich chłopaków i zaniosłam do pracy wielki plecak z ciuchami :))Chłopak bardzo się ucieszył szczególnie, że wszystko na niego pasowało jak ulał:))

Wiem ,że jestem naiwna w tej swojej wierze w ludzi , ale sprawia mi ona tyle satysfakcji,że żadne drobne niepowodzenianie nie spowoduje, że zmienię swoją postawę:)

DROBNE, hehehe, powiem Wam w sekrecie, że zdarzyło mi się niegdyś uwierzyć w dobro drzemiące w pewnym nielatcie, który faktycznie był błyskotliwy, inteligentny, a na pewno dobrze wygadany, i ten nielat za kilka lat, jak tylko wkroczył w wiek dorosły utłukł tłuczkiem do mięsa pewnego starszego gościa.

Dostałam nauczkę na całe zycie, nigdy tego nie zapomnę, ale taki incydent nie może przekreślić kolejnych owieczek możliwych do zresocjalizowania :))

I tak nam dopomóż Bóg i wszyscy święci.AMEN :)))

  • anakow

    anakow

    5 lipca 2006, 13:45

    z całego serca za

  • Powiot

    Powiot

    5 lipca 2006, 12:03

    że nie jestem na Twojej trasie.....Mam nadzieję,Że wypoczywasz,ładujesz akumulatorki i ....jesteś szczęśliwa!

  • 607hanna

    607hanna

    3 lipca 2006, 00:20

    życzę Wam wspaniałych wakacji. Buźka.

  • Bozka1

    Bozka1

    2 lipca 2006, 18:04

    nie wierzyli w ludzi, to co by nam pozostało? Czasem sie sparzymy, ale w rezlutacie wraca nam to z nawiazką. Jesteś dobrym człowiekiem-i to liczy sie najbardziej!

  • roxy1

    roxy1

    29 czerwca 2006, 21:56

    kobieto- przeciez na tyle sie juz znamy aby przyznać, że jestesmy niepoprawnymi optymistkami i żadna nauka nie powstrzyma nas od naprawiania świata- ale przyznam szczerze, że tak naprawde to mi to nie przeszkadza- taka jestem i już ( dobrze, że nie jestem sama w tym zbawianiu)

  • karenina

    karenina

    29 czerwca 2006, 19:03

    Trudno jest wierzyć w ludzi i ludziom, szczególnie gdy już kiedyś dostalismy nauczkę za naszą łatwowierność.<br>Jednak często tak się zdarza, że jesteśmy mimo to dalej naiwni.<br>Czasami to nam wychodzi na dobre, a czasami nie.<br> No cóż "c'est la vie".