Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I po wakacjach.



Niedawno nie mogłam doczekać się wakacji, a te już za nami.
I dobrze. Dzieci spędziły lipiec z dziadkiem na wsi pod Radomiem. Wróciły zadowolone i pełne fajnych wspomnień. Nauczyły się nowych gier i zabaw od ciotek :)
Dziadek trochę się umordował, ale też jest dumny z siebie, że dał radę.
My oczywiście też:)
W pierwszej połowie sierpnia prowadziliśmy je na półkolonie, gdzie z kolei połknęły skakankowego bakcyla, która trwa do dziś.
Skakanka w naszym domu rules !:)
Ostatnie dni były trochę kłopotliwe, bo oboje pracowalismy i trzeba było nieźle kombinować.
I wreszcie nadeszła wiekopomna chwila.......jutro rozpoczyna się nowy rok szkolny!
Hurrraaa! :)
Zacznie się normalne życie:) Chociaż normalne to chyba w moim wypadku określenie względne.
Od rana do nocy biegam do różnych rodzin, tzw. wieloproblemowych :)
Oj, każda z nich to odrębna i zawiła historia.
Daruś mówi, że bał się, że będe chciała połowe z tych ludzi adoptować, ale nie ma o czymś takim mowy :) Owszem zdarza się, że kupię majtki czy owoce swojej podopiecznej, ale generalnie wspólnie z nimi staram się rozwiązywać ich problemy i wydaje mi się, że nieźle mi się to udaje.
Diety nie stosuję, bo nie mam na nią siły. Przeważnie przychodzę do domu po południu lub wieczorem i padam jak kawka.
Po zakupie domu, komunii, weselu do wydatków domowych doszedł jeszcze zepsuty samochód. Na razie nie stać nas na ten wydatek, a do tego jeszcze nie otrzymałam wynagrodzenia za swoje dwa miesiące ciężkiej pracy.
Toż to szok.
Wiem, że to głupie, ale po raz pierwszy od lat ciesze sie, że wakacje się skończyły.
Oliwka ubolewa tylko, że nie byłyśmy u Kai i Igi :)
Bożenka sorry, ale ten rok był jakiś ......inny ? Hmmmmm.

  • otulona

    otulona

    4 października 2012, 23:09

    Coś wisi w powietrzu...Nie daj się zamotać. Ja też nie wyobrażam sobie V. bez Ciebie...

  • Envi40

    Envi40

    3 września 2012, 16:21

    No własnie!! Co to za wakacje bez Igi i Kai? Myślałam, że chociaż na jedną noc wdepniecie, no! Mariolka, a ja się martwię, że ty taka zagoniona jesteś, serio, serio!

  • roxy1

    roxy1

    2 września 2012, 23:12

    No widzisz czego Ci kobieto trzeba bylo??? Pracy!!!! Gdzie te poranki, hihi o 12 picie kawki w łóżeczku z laptokiem na kolankach?