Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Co se schudnę, to se przytyje...


Czy tylko Ja mam wrażenie, że jedzenie mnie prześladuje. Rodzina nie ułatwia  mi dietowania. Te kotlety smażone na masie oleju... Ostatni wpis był małym kłamstwem do końca dnia zjadłam jeszcze pół kotleta mielonego i kanapkę z serkiem i konfiturą oraz 2 jabłka. Może nie tak łatwo odzwyczaić się odjedzenia jak myślałam. Chce schudnąć dla siebie, nie po to by faceci  się za mną oglądali.Tylko po to by się dobrze ze sobą czuć.

  • orchidea24

    orchidea24

    25 października 2015, 07:25

    Zjedz więcej marchewki :-) poza tym 1000kcal to mało

  • orchidea24

    orchidea24

    24 października 2015, 22:59

    Rodzina mało kiedy ułatwia. Ja jak robię kotlety to dla siebie po smażeniu wrzucam je do gara, dodaję trochę wody, liść laurowy i duszę. Nie są tak tłuste i ciężkie :-)

    • Marion99

      Marion99

      24 października 2015, 23:10

      Ja nie do końca mam kiedy przerabiać je. Jutrzejszy obiad będzie straszny.... straszny bo smaczny ale tłusty i kaloryczny. Nie wiem jak jutro się zmieszczę w tym 1000 kcal jak obiad zabierze ponad 600 kcal mielone ziemniaki i marchewka....jestem w kropce.