Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Leeeeeniwa niedziela


Cześć ;) u mnie dzisiaj baaardzo leniwie. miałam się uczyć, a w końcu nic nie zrobiłam.
Dzisiaj krótko, bo muszę się zbierać do kościółka ;)

MENU:
9.30 - 2 tekturki, 2 łyzki gotowej sałatki (coś ala szałot", + 2 plasterki szynki
13.00 - obiadek - "suche" (odtłuszczone xD) frytki
16.00 - jabłko
17.30 - 3 kostki czekolady, łyżka paprykarza, 2 plasterki szynki

NAPOJE:
2 filiżanki kawy z mlekiem bez cukru, kubek herbaty, 0,75l wody.

Tak sobie pomaszkieciłam dzisiaj. Nie chce mi się jeść więcej i dobrze ;)
Kiedy weszłam rano, zaraz po obudzeniu na wagę to ujrzałam taką piękną liczbę... 61,9 ! Nie wiem jak będzie jutro, mam nadzieję, że nie będzie więcej niż 61,9...

Życzej miłego tygodnia ;))
Zbieram się na mszę i jeszcze się pouczę.
Pa!

  • LadyChanel

    LadyChanel

    16 stycznia 2012, 08:30

    Wiem. Powinnam więcej zjeść, ale przez to zabieganie tak jakoś wyszło. Masz racje: kobiety to silniejsza płeć i dlatego musimy pokazać, że umiemy schudnąć :D:D

  • Wyszu

    Wyszu

    15 stycznia 2012, 19:09

    No niedziele zazwyczaj leniwe ;P Ale to chyba dobrze, że jeden dzień można sobie odsapnąć. Gratuluję spadku i oby więcej takich dni :)

  • LadyChanel

    LadyChanel

    15 stycznia 2012, 17:55

    Ja też mam dziś leniwą niedzielę. Prawie każda moja niedziela jest leniwa i tego w nich nie lubię :P Gratuluję pięknej wagi :D:D A będzie jeszcze piękniejsza :D