Dzisiaj niedziela, czyli jak zawsze, wszystko leniwe... nic się nie chce... wszystko tak powoli... chociaż ten czas szybko leci. Mam na jutro nauczyć 350 słówek z hiszpańskiego, z tego ok.100 nie znam po polsku, nie wiem co to jest, pierwszy raz je widzę ;) np. trap - wiem, że to coś związane ze statkiem, ale do końca nie wiem co albo trakcja elektryczna napowietrzna. Ten zwrot mnie rozwalił. Musiałam sprawdzić co to. Ale mi się nie chce ich uczyć.
Strzeliłam focha na wagę. Pokazuje więcej niż powinna, 62,5 kg, ale mam ją gdzieś. Nie będę z nią rozmawiać. Wiem, że centymetrów mi ubyło, widać i czuć bo luźniej, a ona swoje. Porozmawiaj z wagą dopiero za tydzień, jak trochę ochłonie. Paska nie zmieniam, bo wiem, że już za niedługo będzie 62kg. Czasem ta waga wzrasta bez powodu. Nie podoba mi się to. Za tydzień pragnę ujrzeć jedyneczkę na wadze. Dzisiaj ćwiczonka będą ;) Jak się motywuję? Piątką. Wyobrażam sobie piękną piąteczkę na wadze... mrauu ! to już niedługo ;)) co to dla mnie, dam radę.
Chociaż boję się, że mi się nie uda... To nie jest takie proste.
MENU DEL DIA
śniadanko - 10.00 - 2 tekturki SONKO + plaster salami +3 plastry sera rolada ustrzycka
2 filiżanki kawy z mlekiem bez cukru
obiadek - 13.00 - średnia porcja sałaty pekińskiej z kilkoma kawałkami mięsa gulaszowego (mięso drobiowe pokrojone w kawałki, kostki), niestety mama polała troszkę olejem z wodą i przyprawami .
deserek - 15.40- jabłko
kolacja - 17.00 - 3 mandarynki, 2 tekturki + 3 plastry sera rolada ustrzycka, 2plastry salami + trochę ketchupu + danonek (50kcal)
Wypite 1,5l wody.
Na dzisiaj koniec z jedzonkiem. Herbatkę sobie potem zrobię.
__________________________________
Nie. Nie. Nie. Takie modelki są super, podziwiam je. Ale ... ja nie chcę tak wyglądać!
____________________________
Strzeliłam focha na wagę. Pokazuje więcej niż powinna, 62,5 kg, ale mam ją gdzieś. Nie będę z nią rozmawiać. Wiem, że centymetrów mi ubyło, widać i czuć bo luźniej, a ona swoje. Porozmawiaj z wagą dopiero za tydzień, jak trochę ochłonie. Paska nie zmieniam, bo wiem, że już za niedługo będzie 62kg. Czasem ta waga wzrasta bez powodu. Nie podoba mi się to. Za tydzień pragnę ujrzeć jedyneczkę na wadze. Dzisiaj ćwiczonka będą ;) Jak się motywuję? Piątką. Wyobrażam sobie piękną piąteczkę na wadze... mrauu ! to już niedługo ;)) co to dla mnie, dam radę.
MENU DEL DIA
śniadanko - 10.00 - 2 tekturki SONKO + plaster salami +3 plastry sera rolada ustrzycka
2 filiżanki kawy z mlekiem bez cukru
obiadek - 13.00 - średnia porcja sałaty pekińskiej z kilkoma kawałkami mięsa gulaszowego (mięso drobiowe pokrojone w kawałki, kostki), niestety mama polała troszkę olejem z wodą i przyprawami .
deserek - 15.40- jabłko
kolacja - 17.00 - 3 mandarynki, 2 tekturki + 3 plastry sera rolada ustrzycka, 2plastry salami + trochę ketchupu + danonek (50kcal)
Wypite 1,5l wody.
Na dzisiaj koniec z jedzonkiem. Herbatkę sobie potem zrobię.
__________________________________
Nie. Nie. Nie. Takie modelki są super, podziwiam je. Ale ... ja nie chcę tak wyglądać!
____________________________
Wytrzymam
22 stycznia 2012, 21:23Też się muszę uczyć ale na szczęście nie tyle ; p Tez podziwiam takie modeli ale wole być szczupła i czuć się dobrze we swoim ciele ; ) Wagą się nie przejmuj ważne, że cm masz mniej ; ) Powodzenia ; **
rudastu
22 stycznia 2012, 21:17ooo hiszpański, ja się uczę włoskiego, ta sama rodzina:) waga czasami płata figle, nie przejmuj się, jeżeli widać rezultaty! też czekam na piąteczkę z przodu. trzymaj się:)))