Ale dalam sobie wycisk, fajnie bylo. Rowerek, David Guetta i jaaaaaaaaazda taka muza motywuje mnie do jeszcze wiekszego wysilku, jeszce bardziej daje czadu przy dobreym bicie dobra ide sie kapac, bo leje sie e mnnie normalnie a jeszcze cwiczenia na duspko tez zaliczonehehe, zajefajnie sie teraz czujebuziaki laski, milej nocki 65 min, 600 kcal spalone
Peloponez
21 listopada 2012, 01:45Coś o tym spadku i zatrzymywaniu wiem :) bo już doświadczyłem kiedyś i faktycznie już byłem gotów zrezygnować a tutaj nagle BUM i jeb w dół :) Co do Davida i bitów na siłce - to zajebiście mi wchodzi ostatnio Jay-Z & Kanye West - Niggas In Paris - dla mnie KOZAK szkoda tylko , że tak krótki kawałek hehe ale za to Repat i ogień hehe ;-)
SkinnyLove
21 listopada 2012, 00:01aaa dziękuję :) ee no prosze nie pogada, taki wycisk bardzo dobry xd a Guetta potrafi rozruszać :P
zMotykaNaKsiezyc
20 listopada 2012, 23:52świetnie przeczytać, że ktos jest dziś zadowolony, bo dzisiaj plaga porazek w wpisach jak u mnie zreszta. Życze tylko pozytywnych dni i wpisów.
Adorinka
20 listopada 2012, 23:39ale Ci zazdroszcze ///a ja dzis leń i dół jakis i zamiast Guetty zapodałam jakieś smęty i tylko spotęgowałam ten stan;/