Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Za miesiac Swieta...


Hej kochani!!
w koncu mamy weekendzik,mozna troche poleniuchowac, jest dobrze Ja dzisiaj na sniadanko mialam owsianeczke z pestkami, rodzynkami i 50 g suszonych sliwek, kawke, razem 85+170+40+80+50=425 kcal. Tak wlasnie sobie mysle, ze do Swiat zostal tylko miesiac, trza spiac poslady i do roboty, nie moze byc mowy o zadnych wpadkach, bo czas ucieka, a przeciez na Swieta chcemy blyszczec prawda? Wiec kochane spinamy sie i dzialamy!!tak zebysmy na Swieta nie mialy wyrzutow, ze jemy ciacho, a traktowaly to jako nagrode za trzymanie dietki i schudniecie Ja tak wlasnie mam zamiar podejsc do jedzenia ciast, czekolad i wszystkich kalorycznych potraw w te Swieta, jesc rozsadnie, nie opychac sie, ale tez nie miec wyrzutow do siebie, ze zjadlam cos nadprogramowego, bo to w koncu Swieta!!Okres zarcia i rozpusty. Dokladnie 24 grudnia minie 11 tydzien mojej diety, czyli prawie 3 miesiac, tak wiec mam nadzieje ze to wystarczy do wypracowania sobie zdrowych nawykow zywieniowych i mam nadzieje ze nie zaprzepaszcze wszystkiego na co teraz pracuje i co juz osiagnelam!! W poniedzialek mija 7 tydzien mojej diety i musze Wam powiedziec, ze jeszcze nidgy wczesniej nie bylam tyle czasu na diecie, do tej pory moje diety konczyly sie z reguly po tygodniu, no w porywach do 2 tygodni,a moja najdluzsza dieta trwala 19 dni (to bylo jakies 3 lata temu) i schudlam wtedy sporo,ale potem wszystko szybko wrocilo Jestem bardzo zadowolona, ze tym razem mam wiecej cierpliwosci, dyscypliny i samozaparcia i ze potrafilam wytrzymac te 7 tygodni to dla mnie wielki sukces i tym bardziej nie chciala bym zprzepascic tego co juz osiagnelam. A osiagnelam juz wiele Kochane, widze wyraznie ze schudlam, wczoraj nawet zalozylam do pracy spodnie,ktore kupilam ponad rok temu w Berschce w rozmiarze 36, i wrzucilam je do szafy, nawet metki nie obcielam. Kupilam je za male jako motywacje do odchudzania, no i tak ponad rok sobie lezaly nie uzywane,motywacji nie bylo, wiec upchalam je na dno szafy, do wczoraj. Przymierzylam, leza idealnie teraz na mnie, wiec w koncu obcielam metki i je nosze a przed dieta nawet mi przez dupe nie wchodzily...mam jeszcze takie jedne jeany, ktore kupilam w zeszlym roku w TK Max w rozmiarze 26, tez za male byly, tez mi nawet przez dupe nie wchodzily, teraz wchodza bez problemu, zapinam je i wcale nie sa za ciasneTakze widze, ze dieta dzial, dziala I zauwazylam, ze juz nie mam nawet ciagot do slodyczy, czy slonych przekasek, wybieram zdrowe produkty, smakuje mi jedzonko, ktore sobie przygotowuje i najadam sie. Lubie zdrowe jedzenie, zdecydowanie bardziej niz smieciowe!!Uwielbiam salatki z warzywami serem feta i wedlinka, to w sumie jest co dziennie w mojej diecie uwielbiam owsianke z pestkami i rodzynkami, jogurty z pokrojonymi w kostke bananami, mango awokado. Mogla bym jeszcze wymieniac te zdrowe produkty ktore na dobre zagoscily w mojej kuchni i ciesze sie z tego przed dieta mimo tego ze jadlam zdecydowanie wiecej, ale poniewaz bylo to byle jakie jedzenie, nie mialam sily, mialam kiepskie samopoczucie, wypadaly mi wlosy i lamaly sie paznokcie. Teraz widze ze wlosy mi sie wzmocnily, nie wypadaja tak jak kiedys, paznokcie sa twarde, dlugie i mocne, cera jakby miala wiekszy blask, takzde same pozytywy Mysle, ze chociazby z tych powodow warto dbac o siebie i o to co 'wrzucamy' do zoladka, nasze cialo nam sie za to na pewno predzej czy pozniej odwdzieczy Dodam, ze lykam 1 kapsulke Biotyny dziennie,na te wlosy i paznokcie, bo naprawde mialam z nimi problem i wiem ze to na pewno tez zasluga Biotyny, ze mi sie wzmocnily wlosy i paznokcie, ale dzieki temu ze zdrowo sie odzywiam, rezultaty sa  lepsze Poza tym zauwazylam, z czego notabene sie bardzo bardzo ciesze, ze w domu moge miec rozne ciastka, orzeszki pistacjowe, ktore kiedys byly moja slaboscia, sery zolte, chleb, slodycze, a ja ich wcale nie ruszam, w ogole mnie do takich rzeczy juz nie ciagnie. Kupuje takie rzeczy dla swojej Malej, bo ona lubi, ale ja nie jem i nie mam z tym problemu tak jak kiedyspamietam przed dieta bylo tak, ze nie moglam miec w domu zadnych lakoci ani orzeszkow itp., bo zaraz musialam to zjesc!!po prostu jak wiedzialam ze mam to w domu, to musialam to zjesc od razu i tyle!!teraz ciacha, orzeszki, krakersy itp. w szafkach stoja, moja Mala je, ja nawet jak mnie poczestuje, mowie juz odruchowo bez zastanowienia 'Nie, dziekuje Kochanie' Jestem z siebie dumna, nigdy sobie takich rzeczy nie mowie, bo z reguly jestem z siebie niezadowolona, ale teraz naprawde musze przyznac ze po raz pierwszy od dawna jestem z siebie dumna i zadowolona ze z taka determinacja i cierpliwoscia daze do wyznaczonego sobie celu. To jest piekne Mysle ze moje nawyki zywieniowe ktore zmienilam na dobre, zdrowe jedzonko pozostana juz ze mna na zawsze bo ja naprawde uwielbiam zdrowe jedzenie, a to dobry znakCwiczyc tez zaczelam wiecej, chociaz wiem ze to jest moja slaba strona i nad cwiczeniami wlasnie, a raczej zwiekszaniem ich musze popracowac i codzienne treningi ( nie wazne czy krotkie czy dlugie) musza zagoscic u mnie na co dzien I nad tym bede sie koncentrowac, nad tym bede pracowac, chociazby hula hop codziennie, ja juz na rower nie bede miala sily lub ochoty po pracy. Dziewczyny sorki ze sie tak rozpisalam, nie wiedzialam ze taki dluuuuuuuuuugi wpis wyjdzie z tego, ale nie musicie przeciez tego czytac do konca Kochane, to tak dla mnie, zebym zawsze juz pamietala o tej mojej drodze do samoakceptacji, o mojej psychicznej i fizycznej przemianie na lepsze
Zycze Wam wszystkim Kochani, zebyscie nie tracili cierpliwosci, nadzieji i determinacji i zebyscie osiagneli swoje zamierzone, upragnione cele i byli szczesliwiDzieki, ze jestescie, z Wami mi latwiej
  • marissaaa

    marissaaa

    24 listopada 2012, 20:46

    Hej laseczki, ciesze sie ze Was troche zmotywowalam:)na tym to polega, musimy sie razem wspierac!!a wiec Kochane do dziela, zadnych wymowek, zadnych wykretow, SPINAMY POSLADY I DAJEMY CZADU:):)!!buziaki dla Was:*

  • motylusia

    motylusia

    24 listopada 2012, 17:06

    Zmotywowałaś mnie! Już 2 dzień gniję w opychaniu się wszystkim, ale od jutra STOP! Dziś sobie wszystko opracuję i zacznę znowu działać! :) Jejju tak mało czasu zostało do świąt.. ciekawe czy mi się uda. Muszę pokochać ćwiczenia, tak po prostu, bo daleko bez nich nie zajdę, brakuje mi siłowni, kiedyś siedziałam tam po 2- 3h przy wycisku, a teraz? Teraz brak funduszy na takie przedsięwzięcia, sama sobie muszę coś zapewnić, ale jakoś to będzie, zaraz się po zastanawiam. Ostatecznie rzecz ujmując cieszę się z twojego szczęścia, to dobrze, że cię nie ciągnie do słodyczy i przekąsek, super znak i oby tak dalej ♥ :)

  • Adorinka

    Adorinka

    24 listopada 2012, 17:02

    piękny wpis i ma dobre kolory i w przekazie i dosłownie w oprawie ...jest mega pozytywny.

  • fitgirll

    fitgirll

    24 listopada 2012, 14:38

    Baaardzo długi post ! ale warty przeczytania. Tak jakbym poczuła to co Ty teraz czujesz -i własnie rezygnuje z kolejnej próby podjadania ! :) Dzisiaj zaczynam liczyć kalorie... Jestem z Ciebie dumna :) Teraz tylko musi to zostać. W Święta też nie można przesadzić - pamiętaj o tym. Bo jak zaczniesz to możesz sobie tą granice przesuwac do takiego momentu ze w ogole zapomnisz o diecie i znowu wroci zły nawyk. Wydaje mi sie, że te Świeta powinnas przetrwać bez słodkiego, a dopiero za rok ( o ile nie bedzie konca swiata) zacząć po trochu sobie luzowac :) Ale to moja sugestia 3 mam kciuki ! :*

  • monika20monika

    monika20monika

    24 listopada 2012, 11:42

    Dziekuje bardzo :) a do swiat coraz blizej ;D