Obecnie mam wagę 88,5 kg, rok temu miałem taką wagę 88,5kg na koniec maja. Zakładam, że do końca czerwca osiągnę poniżej 80kg lub 80 i po przecinku. Jeżeli tak będzie to mój wielki sukces. Wagi poniżej 80 kg nie miałem co najmniej od 12 lat. Miałem pisać o wadze ale o czym innym napiszę. Jesteśmy z Kasią na granicy wytrzymałości i fizycznej i psychicznej odnośnie budowy domu. Budowa i tempo jakie narzuciliśmy sobie wyzwala mnóstwo emocji i tych dobrych i tych złych, przychodzą chwile frustracji. Po prostu szał. Mówią, że budowa to piękne wyzwanie. Na tę chwilę mam dosyć. Tak myślę żeby zrobić przerwę na dwa miesiące i dalej pracować w lipcu. Może takie rozwiązanie będzie słuszne. Teraz będę miał sesję, a nasza rodzina się powiększy. Z drugiej strony przerwać też nie dobrze, odciągamy zamieszkanie w nowym domu.
Wiedzmowata
10 maja 2010, 06:42ważne i ważniejsze, ale zarzynać się też nie można... Nawet wszystko co najlepsze w nadmiernych ilościach staje się nieprzełkliwe... Jeśli możesz bez szkody dla inwestycji zrobić trochę urlopu - to zrób. (Chodzi mi o zabezpieczenie przed niepowołanymi gośćmi, warunkami atmosferycznymi itd.). Szkoła też jest ważna - to Twoja/Wasza przyszłość (prawda?). Z tego co pisałeś - stawiasz dom pasywny. Skąd wziąłeś projekt? Pozdrawiam :-))