Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedziela ;)


Od rana krzątanina, prasowanie i gotowanie, bo wczoraj popołudniu jak zaczął padać deszcz prace się skończyły na podwórku. Wybraliśmy się na wycieczkę do Białegostoku mieliśmy jechać w Niedzielę. Rzadko tam wyjeżdżamy z bardzo prostego powodu  pomimo mniejszej ilości kilometrów niż do Wa-wy. W Białymstoku nie studiujemy, nie jest  miastem wojewódzkim (zawsze się ma jakąś sprawę do załatwienia). Pojechaliśmy do krainy smyka (plac zabaw)  - Mikołaj uchachany.  Wspomniałem o gotowaniu, na obiad schab w warzywach tzn. pory zeszkliwione na masełku, podsmażony schab(pocięty w kostkę) z dodatkiem selera tarkowanego na grubo oraz dwie marchwie tarkowane na drobno. Wszystko podgrzałem na patelni i dolałem bulion warzywny z kostki warzywnej(szklanka rosołu). Przełożyłem do naczynia żaroodpornego i nakryłem serem żółtym (cieniutkie plasterki morskiego). Zapomniałbym dodałem jedną "kiełbaskę " sera topionego o smaku śmietankowym. Całość zapiekam w piekarniku przez 90 minut. Ciekawy jestem co z tego wyjdzie. Dobrego dnia. Ps. Popołudniu obowiązkowy spacer do lasu.

  • donik

    donik

    14 września 2009, 12:54

    Piękny wynik paskowy...Pzdr:)

  • Lodziara21

    Lodziara21

    13 września 2009, 22:27

    facet który potrafi gotowac....:)))) niektórzy to maja szczescie ..;)))

  • Pigletek

    Pigletek

    13 września 2009, 11:26

    Hm. Zjadłabym takie warzywka.