Znacie to cudowne uczucie, gdy spadają spodnie ?????????
Ja dziś chodzę i podciągam - cudowna rzecz.
Orbitowanie zakończone sukcesem - spalone 400 kcal.
Jutro odpuszczam konika - nudzi mnie, potrzebuję przerwy.
Ćwiczenia jednak będą.
Śniadanie typowo białkowe - 1 jajo, 2 łyżeczki twarogu, plaster szynki drobiowej, 1 wasa, rzodkiewka.
Zaliczona kawka i ze 4 fajki.
Na obiad mam rybkę - oczywiście panierkę zrypię i sałatę lodową.
Dziś wypadzik w miasto - może jakiś ciuszek?
Owszem , owszem - uwielbiam niemieckie lumpeksy.
Idę dokończyć obiad.
Odezwę się jeszcze.
Do później kochane laseczki.
minkaaa
19 maja 2012, 07:44fajnie jak spodnie z tyłka lecą .Pozdrawiam;))
grazia66
18 maja 2012, 15:04poćwiczę to bycie twarda suką ;) napewno :)))))
grazia66
18 maja 2012, 14:10na zdjęciu wyglądasz na bardzo szczęśliwą :) super że ci się ułożyło ;) zresztą uważam że nigdy nie jest za późno na miłość, bliskość i przyjaźń, nie powinniśmy się zamykac na nowe na zasadzie że wszystko już za mną :) i widze że naprawdę idziesz jak burza z ćwiczeniami :) chyba w tym wzgledzie będziesz dla mnie wzorem i motywacją w chwilach niechciejstwa ;)
viola1967
18 maja 2012, 13:28Pozdrawiam i zycze sukcesikow na wadze i nie tylko .Buzka.
azi74
18 maja 2012, 12:44hihi ja też jestem na etapie wymiany garderoby i też ubieram się w lumpexach ,bo szkoda mi kasy na "przejściówki " bo przecież zamierzam jeszcze schudnąć :) Napisz jak coś ciekawego wyszperasz :) pozdrawiam
malgorzatka177
18 maja 2012, 12:23ech spadające spodnie- bezcenne uczcucie!! BRAWO!!!