Orbita zaliczona, kobyłka zajechana, 400 kcal spalone.
Pot popłynął tam gdzie plecy tracą swą szacowna nazwę - więc wszystko gra.
Czasem warto posłuchać siebie.Miałam przesyt orbitki i dziś było super, znów ją pokochałam.
Tempo wariackie
przez prawie całą godzinkę 15 s normalnie na 30 s extra tempo
W międzyczasie po 5 min większy opór.
Ależ mam teraz POWER!!!!!!!!!!!!1
Rybka się smaży, fasolka się gotuje.
Po południu ostatni przed wyjazdem wypad na lumpex - czemu nie jak lubię.
Jesteście kochane, jak tak was czytam to rosną skrzydła u ramion.
Kobiety są silne!!!!
Wiecie,że mamy jeden zwój mózgowy mniej od mężczyzn ..... i bardzo dobrze bo gdybyśmy miały tyle samo to byliby biedni przy takiej babskiej sile.
Do później laseczki, jak coś kupię to się pochwalę
Idziulka1971
25 maja 2012, 14:51Nie umiem tam robić zakupów, a czasem takie kąski można trafić. Miłego urlopu. Do zobaczenia po powrocie. :)))
nagietkadietka
25 maja 2012, 13:35oj też lubie szmatlandie :D:D:D:D życze udanych łowów w ciucholandi :)
malgorzatka177
25 maja 2012, 12:39kochana a czy Ty pamietasz że za dwa dni wyjeżdżasz? Obkup sie w super łaszki i gnaj do domku na skrzydłach. Myslę że ten power to dlatego, że już tak blisko wyjazdu. Buźka