Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
08.04 :)


No i jestem, melduje się według zapowiedzi.
Rozpoczęłam w środę więc ważenie  też w tym dniu.Jak Bóg przykazał obmierzyłam swoje gabaryty :)  - no trochu cm przybyło, ale nic to przeciw wieczności.
Jestem pełna entuzjazmu i optymizmu.U mnie najgorzej wychodzi podjęcie decyzji o pozbawieniu się przyjemności.Dlatego zapewne nigdy nie brałam pod uwagę rzucenia fajek - sama myśl to zbyt duży wysiłek.
Teraz, gdy juz wiem czego i ile chcę to tylko kwestia czasu.Z gęby cholewy nie zrobię.
Z grzeszków pozostała mi słodzona mocna kawa, ale póki co z niej nie zrezygnuję bo...... nie chcę - tyle.
Piąty dzień biorę foreverslim - zdrowotnych ubytków nie stwierdziłam, jak coś zauważę to wywalę do kosza.
Czuję obniżony apetyt na żarcie , z naciskiem na słodycze- i dobrze, to mi akurat nie przeszkadza.
Wyjazd do Germanii zaplanowany na 23.04 iiiiiiiiiii bardzo mnie to cieszy.
Pełen entuzjazm - czujecie to?   :))))
Teraz spadam przysposobić twarz aby nadawała się do wyjścia.
Życzę miłego dnia
  • Cocunia13

    Cocunia13

    8 kwietnia 2013, 10:07

    Zycze powodzenia i wytralosci;)))Pozdrawiam;)))

  • Jola388

    Jola388

    8 kwietnia 2013, 09:47

    Dzięki Twojej motywacji i mnie lżej na duchu !!!! Również miłego dzionka .

  • malgorzatka177

    malgorzatka177

    8 kwietnia 2013, 09:38

    jak widzę Cie że jesteś i że masz takie pozytywne nastawienie to mnie się też więcej chce. W twoich wpisach jest coś takiego co dodaje mi energii i od razu jest mi lepiej na duszy. Od razu chce mi się ćwiczyć i walczyć z tłuszczykiem. Oj Marlenko dzięki Ci że wróciłaś. Z Tobą na pewno mi się uda!!! Bo że Tobie się uda to w to to nie wątpię. Znam Twój upór w dążeniu do celu. Buziaki