Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Weekend. Zmęczenie. Zniechęcenie. I tak jakoś


Hejka!

Właśnie zaczęła się niedziela. Niby w końcu po tygodniu mogłam się wyspać. Ale budziłam się w nocy i po ok 9h snu jestem nieprzytomna, wykończona i niechętna do niczego. Towarzyszy temu kolejny dzień @.

Ponadto mimo postanowienia, że nie wejde na wagę aż do wtorku (aż sie @ skończy, ta niby "woda" ze mnie zejdzie) weszłam dziś. 0,5kg mniej od ostatniej niedzieli. Hmmm...Pytanie czy to wszystko co zrzuciłam bo nie przybrałam na wadze jakoś przy okresie, czy we wtorek/środę zobaczę drugie tyle mniej? 

Rozpoczął się 38 dzień mojej walki bez słodyczy... Czy się uda? Nie wiem...Póki co średnio z nastrojem i chęciami, więc wszystko możliwe. Ale postaram się trzymać.

Wiem już, że licencjatu dalej w ten weekend nie rusze. Wczoraj przez remont nie dało rady, a dziś musze 2 konspekty na zajęcia dokończyć i zrobić swoją część prezentacji na jedne studia... Także nie fajnie, poza tym siedzę i przysypiam... Ehhh... :(

Oby Wasze weekendy były pozytywniejsze!

Aspera

  • kobiecymokiem93

    kobiecymokiem93

    30 marca 2014, 16:00

    Oj widzę, że nie tylko mi niedziela dzisiaj nie podeszła... 38 dni bez słodyczy, podziwiam. Naprawdę podziwiam.

    • marmat1990

      marmat1990

      30 marca 2014, 16:25

      Dzięki :) Ano jakiś nie teges dzień. Właśnie umilam go sobie dobrym podwieczorkiem - kaszka manna, 1/4 jabłka i cynamon.

  • littlenfat

    littlenfat

    30 marca 2014, 12:53

    To niefajnie. Tym bardziej podziwiam Cię, że choroba nie jest Twoją wymówką tylko mimo to się zawzięłaś, żeby osiągnąć zamierzony cel :)

    • marmat1990

      marmat1990

      30 marca 2014, 13:20

      Dzięki :) Leki pomagają jeśli chodzi o przemianę materii. Mniej więcej xD Więc tragedii nie ma :)

  • littlenfat

    littlenfat

    30 marca 2014, 12:43

    A co masz niedoczynność?

    • marmat1990

      marmat1990

      30 marca 2014, 12:44

      Hashimoto i niedoczynność :) Biorę 6 dni w tyg euthyrox 75 i 1 dzień 50 xD

  • littlenfat

    littlenfat

    30 marca 2014, 12:26

    65kg też już nie wydaje się być tak odległą wagą ;)

    • marmat1990

      marmat1990

      30 marca 2014, 12:28

      się okaże we wtorek/środę czy wraz z końcem @ coś jeszcze zleci :) jakbym zeszła do 66 równo <3 to już wtedy tylko kilogram :D najgorsze jest to że mam problemy z zaparciami (kwestia tarczycy nie diety ;))

  • littlenfat

    littlenfat

    30 marca 2014, 11:53

    Ja też się dzisiaj w nocy budziłam. Może to ta zmiana czasu. / Daj później znać, czy troszkę więcej jednak spadło po @. / Trzymaj się z tymi słodyczami. Już tylko 2 dni do końca postanowienia :)

    • marmat1990

      marmat1990

      30 marca 2014, 12:17

      Ja mam podwójne postanowienie: min 40 dni plus waga 65 kg :D wiec póki nie osiągnę tej wagi będzie sie postanowienie przedłużać Napewno dam znać :)