Naprawde dzika....co to sie dzis nie dzialo. Wytrwalam na jednym papierosie, jupi! Czytalam wiele wypowiedzi dziewczyn tu na forum, ze czasami zawalenie diety wychodzi na plus bo podkreca metabolizm. Dzis jako ochotnik sprawdzam te teorie w praktyce. Zaszalalam. Wszystko bylo ok do godzinny 23...wtedy wlaczylo sie ssanie. Wiedzialam, ze albo cos zjem albo zapale. Wybralam jedzenie:) Doszlam do wniosku, ze skonsumuje jajko gotowane na twardo z musztarda i jogurtem naturalnym. Do tego kawalek chleba i ogorek kiszony. Powsciagliwe obzarstwo. Gdy jaja sie gotowaly zrobilam szybko sos. Przygotowalam na talerzu chlebek i ogorki....oderwalam z chleba sskorke i zamoczylam w sosie...I WTEDY...wyszlo zemnie zwierze. Serio. Prawdziwa dzika baba. Zanim jaja sie ugotowaly...co trwa zwykle 4 min...zezarlam caly sos z chlebem zagryzajac ogorkiem. Tylko kielicha mi brakowalo. Serio poznalam dzis swoja druga nature Masakra. Mam nadzieje, ze ten tydzien zalicze...jakos nie katastrofalnie. Byle nie na plusie ;)
Musze tu koniecznie wspomniec o moim sukcesie....mialam w rece wafelka princessa i go odlozylam bez pozerania...bo nazarlam sie chlebem
alchimie
28 marca 2013, 12:38Usmialam sie :D Ja trzymam na stole wielki sloik nutelii, i tak se lezy i lezy, a jego zaloty nie robia na mnie wrazenia ;)
alchimie
28 marca 2013, 12:38Usmialam sie :D Ja trzymam na stole wielki sloik nutelii, i tak se lezy i lezy, a jego zaloty nie robia na mnie wrazenia ;)
lola7777
28 marca 2013, 12:16Bez fajek ....oczywiscie:)
lola7777
28 marca 2013, 01:15O Ooo ja to bym sie zajebala psychicznie:) ale to ja ....ty to dasz rade." chyba""