Wlasnie weszlam w etap odchudzania ktory chyba kazdemu sie napatoczy a mianowicie- nie chce mi sie!
Dietowo jeszcze jako tako ale z cwiczeniami laba. W tym tygodniu wykonalam tylko jeden trening. Nadal jestem po nim zmieczona ;) Jutro sie poprawie...chyba.
Wczoraj wieczorem napadla mnie nutella. Opieralam sie lecz byla silniejsza i zmusila mnie do zrobienia 2 kanapek. Smarowalam skromnie...chyba centymetrowa warstwe ;) Co najlepsze nie mam apetytu i ciezko mi wchlonac to co zaplanuje na dzien. Poprsotu mialam nutellowy napda. Ogolnie zdechlam jak rozjechana wiewiorka. Nic mi sie nie chce.
Z jednej strony szkoda bo niewiele mi zostalo do celu a tu taki zonk ;)
W przyszlym tygodniu wskocze na wage i zobacze coz zem tu zmajstrowala.
Hmm co jeszce... na Vitali prawie nie bywam wiec sorry, ze nie pisze w waszych pamietnikach. Zaraz postaram sie nadrobic zaleglosci. Zobacz coscie tam zmajstrowaly paskudy ;)
Milego wekendu.
Masa motywacji bo cos musi poruszyc moje cztery litery.
Pewnie ciezko zgadnac o czym nadal marze ;)
Rin89
21 września 2013, 17:09To może zmniejsz intensywność ćwiczyć? łatwiejsze ćwiczenia i częściej dają lepsze efekty :) Może wybierz się na basen?
lilu1986
21 września 2013, 14:35Dajesz bez opierdolingu ;P i to mówie ja, która dupy nie ruszyła od 10 dni i zażera gold flakes :P powodzenia :D
good.day.my.fat.angel
20 września 2013, 23:46Te ostatnie kg zawsze są najtrudniejsze, a nutella zawsze najpyszniejsza, za mną też chodzi, mmm... :)
Dora01s
20 września 2013, 22:21Ty, moja ,,mentorka'' hihi i takie jajca? no nie... Do roboty, bo nawet ja się wzięłam za siebie przecież :-) Trzymam kciuki moooocno !!
lola7777
20 września 2013, 22:04Zima idzie,chyba nie chcesz sie napasc?....... Ale ja jestem ostatnia by pouczac,to mialo motywowac:)
ewcia.1234
20 września 2013, 21:31i mnie niestety to dopadło ;/
zlosnica1989
20 września 2013, 21:22To jesień jest :)) Dopadła Cię :))
ar1es1
20 września 2013, 21:10Ja tez lenia mam ale to przez @ ...Ale silna jestem i żadna Nutella nie odważyła się na mnie napaść :-P
New.Born.Now.
20 września 2013, 21:06Oj tam, pewnie zimno się zrobiło i organizm walczy o przetrwanie ... Wtopa było - no i ciul - teraz wracasz na dobre tory i dalej!!!
kottie
20 września 2013, 20:42Nutella.... 50% olej, 40% cukier, łyżeczka kako, aromat orzechowy... Smacznego :p
ania961
20 września 2013, 20:26ok, wczoraj nutella wygrała, ale wywal to dziadostwo!!!! Mnie w stanie jest załatwić żółty ser- wiec nie kupuję. A jeśli chodzi o spadek formy, to jakiś wszechobecny trend ostatnio, może coś z pogodą nie tak? Ja eż mam lenia. Ale pięknie schudłaś, nie mogę się napatrzeć- nie chcesz tego stracić, prawda?
KiedysBedeTygrysem!
20 września 2013, 20:22Porażki się zdarzają. Nie jest ważne, ile razy upadasz, ale ile razy się podnosisz. Trzymam kciuki! :)
Invisible2
20 września 2013, 20:17Widze na pasku, że zostało Ci jedyne 3,7 kg. Już przeszłaś dłuuugą drogę także koniec z nutellą i bierz się za ćwiczenia! Trzymam kciuki ;)