Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ostateczne natarcie - RESET ;)


Poniewaz jestem cieniakiem i przez ostatnie dwa tygodnie nic nie zdzialalam oficjalnie resetuje akcje "Ostateczne natarcie". Od dzis do konca roku wyzywam swoj tluszcz na pojedynek. W 17 dni chce stracic ostatnie 1.5kg. Po drodze swieta ale to mnie nie martwi. Poniewaz nie bede swietowac w rodzinnym domu wielkie obzarstwo mi nie grozi.
waga nie byla dla mnie wczoraj laskawa co specjalnie mnie nie dziwi. Od niedzieli do dzis nie cwiczylam. Obzeralam sie w nocy( co ciekawe caly dzien perfekto wieczorem ciasteczkowy potwor ;). Dzis waga niesmialo mrugala 61.4 ostatecznie zatrzymujac sie na 61.5 ;) Bitch:P Centymetrowo wielki sukces - 2cm z brzucha :) Razem juz 16 cm :) Reszta bez zmian. Spinam posladki i walcze. Mam 17 dni na pokonanie 1.5kg i gdyby to byly pierwsze kg wiem, ze dalabym rade. Poniewaz sa to ostatnie niedobitki wiem, ze lekko nie bedzie.
Zwiekszam dlugosc treningu cardio na ok 50 min co daje mi jakies -320 kalorii plus to co ubije Pilatesem ( 30 min- ok 93 kalorie).

Dzis zrobilam:

50min cardio na orbim

Denise Austin: Abs & Back Workout Level 2

Denise Austin: Pilates Butt Workout


Menu:

Sniadanie: owsianka z rodzynkami, orzechy wloskie, slonecznik, mleko.

Lunch: jajecznca z cebula, czerwona fasola, kanapka z szynka z indyka.

Przekaska: maslanka z granatem.

Obiad: zupa pomidorowa z ryzem basmati, gotowany por, marchew, noga kuraka.

Kolacja: cos ala serek wiejski z jogurtem i owocami lesnymi.

Wegle 195g, bialko 111g Tluszcze: 66g =1722 kalorie.


Cel ;)


Ja wiem, ze on tam jest. Czuje go :) Teraz musze go tylko odkuc ;)


Milego!


P.s wsparcie mile widziane :)



  • montignaczka

    montignaczka

    15 grudnia 2013, 14:36

    no to kujemy Kochana. Próbowałaś Jillian Six Weeks 6 Pack? Czuję, ze w tych cwiczeniach jest moc ;)

  • MalaAgaaaa

    MalaAgaaaa

    14 grudnia 2013, 09:44

    Fajnie, że po nocnym "ciasteczkowym potworze" nie wzrosła waga! To już sukces! :D wierze, że dasz rade - kto jak nie Ty? :)

  • kawonanit

    kawonanit

    14 grudnia 2013, 09:28

    Też nie wybieram się nigdzie na święta ;) Kontrola nad własnym stołem - bezcenna ;) Jesteś tak blisko sukcesu.. :) Coś mi się wydaje, że będziesz miała piękny początek Nowego Roku :)

  • Maliniacz

    Maliniacz

    13 grudnia 2013, 23:41

    ja mój brzuch widzę , ale stóp to nie hahaha:P do roboty trzeba się zabrać:( echh dobrze , że jest ta strona .. co wtorek się " spowiadam " nie chcę narobić sobie wstydu :))

  • Czubkowa

    Czubkowa

    13 grudnia 2013, 19:55

    17 dni - dasz radę :) Ja też w święta się nie poobżeram a sylwestra nie będę obchodzić także tycie mi nie grozi ;) Ps. Ślicznego masz kotusia, i szok że wody się nie boi :D

  • ar1es1

    ar1es1

    13 grudnia 2013, 15:10

    Ja mimo a może właśnie dlatego że z dala od domu i rodziny zamierzam mieć tradycyjne Święta. Ale to już moje 3cie ze zdrowszym podejściem więc też się nie martwię ;-) Brawo za spadek cm w brzuchu mi w końcu z ud zaczyna spadać:-) Pozdrawiam.

  • piteraaga

    piteraaga

    13 grudnia 2013, 15:09

    Odkuwaj. Wiem że dasz radę!

  • MissAlex

    MissAlex

    13 grudnia 2013, 15:06

    powodzenia kochana :) Jestem z Tobą :)

  • mlle_fitness

    mlle_fitness

    13 grudnia 2013, 15:03

    Super, fajny i rozsądny plan :) Powodzenia!