Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Troche o mojej milosci ;)


Wczoraj sobie odpuscilam trening. Wirusisko targa mnie niemilosiernie. Dzis postawilam na Pilates. W poprzednim wpisie pokazalam nowy trening brzucha ktory dolaczylam do mojej rutyny. Dzis wykonalam go poraz pierwszy i mam bardzo mieszane uczucia. Mowa o tym treningu:







W tej chwili najwiecej tluszczu mam w przedniej czesci brzucha wiec na tej czesci  staram sie skoncentrowac. Po 28 inutach treningu skierowanego na six packa spodziewalam sie czegos wiecej. Cwiczenia pod wzgledem technicznym sa bezbledne. Tlumaczone genialnie, trenerka wie o czym mowi. Niestety dla mnie w  tej chwili bylo to lekkie gilganie a nie mega wycisk ;) Swietny trening jesli ktos chce skontrolowac swoja technike lub dopiero zaczyna swoja przygode z Pilates. Ja czuje wielki niedosyt i mialam ochote poprawic go innym treningiem. Nic juro zalicze drugi trening na mojej liscie nowosci. Moze bedzie bardziej bolalo ;) W sumie w dzisiejszym trenigu byla tylko jedna nowa kombinacja ktora troche mnie zadowolila mianowice cris cross z zgieciem tlowia do przodu  w czasie zmiany nogi. Super cwiczenie, nigdy nie spotkalam sie z taka kombinacja...i tak nikt nie wie o czym pisze wiec po kiego grzyba sie wysilam? :D

Dzisiejszy trening:

Bonnies Workout Pilates Routine Total Body

Denise Austin: Pilates Butt Workout

Pilates, work that six pack - full 30 minutes - eFit30

Plus rozgrzewka i rozciaganie i 8 min :D cardio na orbim- z powodu choroby tylko tyle wytrwalam ;)

13 dni do konca roku. Czy 31 grudnia ujrze na wadze 60kg lub mniej? Na dzien dzisiejszy nic na to nie wskazuje :) mam niecale 2 tygodnie na zgnebienie tlusszcza. Choroba miesza mi szyki! Kto nie probuje ten nie wygrywa wiec narazie nie odpuszczam :)

Plusik maly filmik w holdzie mojemu najwiekszemu idolowi ktory sprawil, ze cwiczenia sa dla mnie mega przyjemnoscia :)







Milego!

  • obwarzanka

    obwarzanka

    19 grudnia 2013, 02:33

    Jejku, mi też najgorzej i najwolniej wchodzi z brzucha.. tzn w pierwszej części odchudzania spada z żeber, ale dół zostaje. Nie lubię dywanówek, ale wiem że z nimi efekt byłby na pewno szybszy! Ale i tak i tak.. ostatnio przeczytałam słowa jakiegoś trenera, że sześciopak robi się w kuchni. Czysta dieta to podstawa. tylko ta cierpliwość ;) Trzymam kciuki!

  • chanach77

    chanach77

    18 grudnia 2013, 18:06

    Zdrowie !!! Czy ta waga musi koniecznie w tym roku, w przyszłym będzie więcej czasu ;)

  • montignaczka

    montignaczka

    18 grudnia 2013, 13:11

    u mnie na brzuch póki co króluje Six Weeks 6 Pack Level 2 :)