Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dalej dzialam :)


To, ze nie psze nie oznacza wcale, ze dalej nie walcze. Dzialam z tym, ze po ciuchu ;) W moich treningach zaszly male zmiany. Nadal tradycyjnie pieszcze sie Pilates z tym, ze w koncu po tak dlugich i wytrwalych poszukiwaniach dorwalam sie do gumy do cwiczen :)

Guma jest genialna a treningi z nia daja mega wycisk. Robilam tylko jeden jak narazie, dzis bedzie drugi bo nie chce przesadzic ;) Cos w sam raz dla kogos takiego jak ja bo trening ramion nie byl nigdy moja mocna strona. Z guma cwicze cale cialo w tym samym czasie. Pracuje nad technika bo latwa nie jest ;)

Po za guma dorwalam jeszcze w bardzo przystepnej cenie stanik sportowy ktory ujrzycie na nowych zdjeciach puzona i koszulke Reeboka. Prawie za friko ;) Sklada sie z 2 czesci. piekna nie jest ale cwiczy sie w niej swietnie ;)

Dodatkowo wprowadzilam do menu jagody goji i migdaly. Na stale. DO owsianki od ktorej nadal jestem uzalezniona ;) Ponoc migdaly maja moc i sprawiaja, ze tluszcz z brzucha latwiej znika...sprawdze to w praktyce.

Zastanawiam sie roniez nad dodaniem nasion chia niestety jak narazie nie moge ich spotkach w rozsadnej cenie. MAm je na celowniku. Staram sie jesc czysto i konsumowac tyle warzyw ile sie tylko da. Lato sprzyja moim planom pozbycia sie resztki tluszczu z puzona.

A puzon wyglada na dzien dzisiejszy tak :)

Moje paintowe zdolnosci sa zaiste imponujace ;)

Z boku widac co mi jeszcze zostalo do spalenia ;) i w nosie to mam...powiem nieskromnie i butnie, ze zostalo mi malo ;)

Jak pomysle, ze kiedys byl taki robi mi sie slabo ;) Mam szczera nadzieje, ze nigdy juz mi sie to nie przytrafi ;)

Nadrabiam zaleglosci w waszych pamietnikach. Lekko nie jest bo czasu brak. Zauwazylam, ze jedna osoba ktora byla dla mnie mega motywacja zwinela kramik :( Przykro mi bo szczeze podziwialam jej osagniecia. Inna zdradza bezwstydnie Denise i ogolnie sie obija ;) Jeszcze inna sie rozmnozyla ;) Duzo sie dzieje ;)

Milego!

P.s moze nudze ale serio walcze o moj wymarzony brzuszek ;)

  • zoykaa

    zoykaa

    24 maja 2014, 18:41

    o Boze..na!♧ale brzuch se wyhodowalas taki chuuudy.cmok szefie

  • KatRina21

    KatRina21

    20 maja 2014, 15:08

    Piekna przemiana i super brzuch. Gratuluje:)

  • hannahblue

    hannahblue

    19 maja 2014, 18:24

    No efekty masz genialne po prostu! :) Nie wiem jakie to dokładnie gumy masz, ale ja mam taką jedną zieloną ortopedyczną, może też się nadaje? :) jak z nimi ćwiczysz? A co do migdałów.... to ja ostatnio się nasłuchałam że jeszcze trwałe włączenie do diety awokado i tłustych ryb (np makrela raz w tygodniu) działa świetnie na tę część brzucha którą zgubić najtrudniej (czyli piłka pod pępkiem). Ja akurat z tym nie miałam nigdy wielkiego problemu, dla mnie zmora to biodra i uda..... może i na to są jakieś specjalne pokarmy :D

  • aaaotoja

    aaaotoja

    18 maja 2014, 16:49

    Mowiac szczerze faktycznie paintowych zdolnosci to ty nie masz. Ale za to brzuch masz boski. Ile ja bym za taki dala. czas wziac sie bardziej za siebis bo zaraz znow wyjdzie na to ze kolejne lato bede sie zakrywac wrrr. Pilatesem doszlas do takiego efektu brzucha?haha ja chyba jednak walca potrzebuje. Bo ty juz masz idealny brzuch

    • Marta11148

      Marta11148

      18 maja 2014, 17:35

      Nie to mialas napisac o moich paintowych zdolnoscich ;) Czekalam na cos w stylu jestes genialna ale zbyt skromna ;) Co do brzucha...idealny jeszcze nie jest choc szkaradny tez nie :D Marzy mi sie troche inny ;) Od pierwszego dnia diety cwiczylam tylko Pilates (i cardio na orbim). Mialam jednorazoy epizod z Jillian ale to nie moja bajka. Pilates odpowiada mi pod kazdym wzgledem a na efekty tez nie narzekam. Juz po 3 miesiacach czulam mega miesnie na brzucholu.

  • smerf.maruda

    smerf.maruda

    18 maja 2014, 13:28

    staniczek fajny. zazdroszcze ze masz co do niego wlozyc;) no a brzuszek... - absolutnie nadaje sie na jakas wystawe w galerii sztuk pieknych;) przypomnij mi ile dokladnie czasu zajelo ci dotarcie z punktu a do punktu b?

    • Marta11148

      Marta11148

      18 maja 2014, 13:33

      Redukcja zajela mi ok 10 miesiecy (luty-grudzien 19-20kg). Mialam 5 miesiecy przerwy w treningach gdzie waga stala na tym samym poziomie. Jedyna moja aktywnosc w tym czasie to marsze ok 5-6km 3 razy w tygodniu. Do cwiczen wrocilam ok 4 tygodnie temu. Z ta galeria to pojechalas ;) Jeszcze nie teraz ale za 3 miesiace wroce do tego tematu hehe ;)

  • judipik

    judipik

    18 maja 2014, 12:27

    Różnica jest naprawdę wielka i masz rację, nie wracaj już więcej do tego ;) Wyglądasz cuuudnie :) Gratuluję :)