Dziś stanęłam na wadze - 64,5 kg - dramatu nie ma, tylko 0,5 kg do przodu. Biorę się znów za siebie Ale jeszcze nie wiem co dziś z ćwiczeniami...
Dzisiejsze menu:
I - płatki z mlekiem
II - serek Tutti, jabłko, 1/2 gruszki
III - 2 kromki chleba z wędliną i pomidorem
IV - udko pieczone z sałatką - pomidor, ogórek, sałata lodowa.
Jeszcze dziś nie ćwiczyłam ale mam zamiar... Tylko nie wiem co mi z tego wyjdzie, bo moja mała dziewczynka ma dziś dużo pracy domowej, więc znikam dziś i jutro dam znać jak mi poszło.
Do jutra buziaczki pa
OnceAgain
13 czerwca 2012, 08:19Jejciu Ty po weselu tyjesz tylko 0,5kg a ja po normalnym weekendzie zawsze mam wzrost ok 1kg. Kochana pewnie już Ci to zeszło :)
Paulina.M28
12 czerwca 2012, 23:31Masz racje nie ma się czym przejmować...będzie lepiej, wieże w ciebie...powodzenia
nora21
12 czerwca 2012, 21:39to malutko jest :) jutro już tej połówki nie będzie :)
anitka24
12 czerwca 2012, 19:40kurcze ja w niedziele mam wazenie, a mam wrażenie że jest mnie więcej czuje sie taka cieżka :-(
gosiaaa90
12 czerwca 2012, 18:35u mnie tez waga stoi:P))
GWIAZDECZKA1710
12 czerwca 2012, 18:28I u mnie waga też dziś taka sama:)