O rany nie wiem od czego zacząć... O ile w piątek z dietką (nieźle) z ćwiczeniami całkiem ok to sobota hmm lekka masakra Byliśmy u teściów i troszkę podjadłam... Menu z soboty:
I - bułka z ziarnami z wędlinką, pomidorem i ketchupem
II - niewiele popcornu
III - tortilla z piersią kurczaka, pomidorem, sałatą, papryką, ogórkiem kiszonym z sosem jogurtowo-czosnkowym
IV - kawałek mojego pysznego ciasta - biszkopt z masą jagodową i galaretką
V - mały kawałeczek ciasta, dwie łyżki mięsa drobiowego gyros z pomidorami - ale to późno jak na mnie bo o 19.30!
Waga dziś rano wskazała 64,3 chyba mi się nie uda schudnąć... Jakoś wciąż mam jakieś wymówki żeby się nie trzymać diety! Np. dziś mamy gości i już zjadłam kawałek rolady z masą jagodową co prawda cieniutki ale jednak... A w piątek mamy sesję w plenerze i wolałabym żeby mi brzuch nie sterczał na zdjęciach! Nie wiem czy coś dziś będę ćwiczyła... Dam znać wieczorem jak się dzień zakończył.
anitka24
25 czerwca 2012, 21:11kochanie zawsze możesz na mnie liczyć, zawsze pomogę !!!!! no to serdelku walczymy dalej, nie dajmy się pokonać czekoladką i temu tłustemu żarciu bbbllleeeeeeeeeeeeeee :-)
anitka24
25 czerwca 2012, 18:51kochanie głowa do góry, dasz radę !!!!! schudniemy razem, a potem będziemy chwaliły się piękną figurką :-) czasami możemy cos tam skubnąć, a potem znów zabieramy się do pracy !!!!!!!! dzisiaj narzarłam się i bardzo żałuję, ale niestety czasu nie cofną............... a jutro znów zabieram się do pracy: DIETKA I ĆWICZENIA !!!!! SERDUSZKO GŁOWA DO GÓRY, DASZ RADĘ WIERZĘ W CIEBIE :-)
nataliaccc
25 czerwca 2012, 14:35jak dla mnie Ty ślicznie wyglądasz i nie potrzeba już chudnięcia:-) pozdrawiam
gosiaaa90
25 czerwca 2012, 10:59dasz rade i tAK JUZ WIELE OSIAGNELAS:)))
nora21
24 czerwca 2012, 16:20uda się uda :) cierpliwości