Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ledwo żyje... Bałtów zaliczony


Moje drogie dziewczynki, jak w temacie, Bałtów zaliczony jesteśmy wykończeni, tyle godzin zwiedzania... Było rewelacyjnie, polecam całym sercem. Moje dziewczynki zachwycone, bardzo dużo atrakcji - zwierzęta (Zwierzyniec górny i dolny), Jura Park no i oczywiście karuzele, trampoliny itd... Nie byliśmy jeszcze w oceanarium i w kinie, ale to następnym razem...
Z racji wyjazdu dzisiejsze menu:
I - 2 kromki chleba razowego ze śliwką z pasztetem, ogórkami musztardowymi i ketchupem
II - 1/2 ciabaty z dynią z wędlinką i ogórkami, 2 śliwki
III - ciabata z dynią z usmażonym schabem z ogórkami
IV - hot dog z ketchupem i musztardą - zrobiony w domu (parówka z szynki - 118,5 kalorii)
Wiem, wiem dużo węglowodanów, ale jakoś bez obiadu czułam się ciągle głodna, a nie chciałam wcinać kebabów...  Ależ mnie ściskało jak połowa grupy jadła kebaby i frytki ale dałam radę i zjadłam kanapkę ze schabem, zrobioną w domu.Nie wiem czy będą jakieś ćwiczenia, bo jestem wykończona od poniedziałku rusza dzień 1... Buziaki pa
  • OnceAgain

    OnceAgain

    16 września 2012, 12:26

    Super wycieczka rodzinna :) a Ty dobrze że się nie skusiłaś na tego kebaba. Eh a one takie pyszna są...

  • nora21

    nora21

    16 września 2012, 09:20

    no to ładna wycieczka była :)

  • anitka24

    anitka24

    16 września 2012, 06:51

    suuuper, że wycieczka udana i że wytrwałaś z jedzeniem :-)