Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7/19 - podsumowanie weekendu...


Cholera wstyd się przyznać, ale wczoraj to popłynęłam, jadłam ok 22 pyszną sałatkę z tuńczykiem i majonezem i popijałam wszystko drineczkami z pyszną wódką (wyborowa z limonką i miętą) ze spritem... I zrobiłam zaplanowane ćwiczenia - ale tylko jedną serię! Na orbitreka to się już nie wdrapałam, nie miałam mocy!
Dziś już wzorowo i grzecznie.... prawie - wpadła babeczka, piekłam wczoraj z córeczkami... mam bardzo rozregulowany żołądek... raz mam biegunkę, a innym razem nie mogę się po kilka dni załatwiać... strasznie jest to męczące.
Ćwiczenia:
35 minut orbitrek - ok 600 spalonych kalorii
60 pajacyków
PLANKI po 13 powtórzeń
Nie najgorszy dzień, mam nadzieję, że moje wczorajsze obżarstwo nie wpłynie bardzo źle na niedawno uzyskaną wagę... już tak mało do celu, a ja się tak głupio zachowuję i marnuję to co mi się udaje wywalczyć. Zasługuję na kop;a w d..ę!
Tym akcentem zakończę, bo czas wziąć się za siebie... Buziaki i powodzenia
  • nora21

    nora21

    29 października 2012, 17:53

    no i dobrze że po grzeszyłaś :)

  • malaczarna28

    malaczarna28

    29 października 2012, 09:51

    Grunt to dobra motywacja Ty ją masz i dajesz rady Więc trzymam kciuki i pozdrawim Danka :)))

  • OnceAgain

    OnceAgain

    29 października 2012, 09:30

    Szczęście w nieszczęściu nie mam koleżanek w pracy tzn nie to że jestem nie koleżeńska nic z tych rzeczy :) po prostu mam w biurze samych facetów :D

  • OnceAgain

    OnceAgain

    29 października 2012, 08:26

    Ja to podsumuję jednym wyrazem : SOBOTA :)spokojnie od jednego dnia od razu nie przytyjesz -tak samo jak od jednego dnia nie schudniesz. A ćwiczonek widzę nie zaniedbałaś więc luzik

  • misskitten

    misskitten

    28 października 2012, 21:15

    dobrze że nie piłaś na pusty żołądek;-) to nie wskazane,ale pięknie dziś kalorie spaliłaś, ważne że regularnie ćwiczysz;-D trzymaj się cieplutko!!!

  • anitka24

    anitka24

    28 października 2012, 20:09

    oj tam kochana wcale tak bardzo nie zgrzeszyłaś, a z wagą napewno będzie dobrze :-)