Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Żyje... chyba...


Żyje, ale co to za życie z mega kacem... Dzięki za takie zainteresowanie sukienkami (tego to się nie spodziewałam...), byłam w sukience nr 2, a później przebrałam się w spódniczkę i bluzkę, żeby było wygodniej pląsać... a teraz pozwólcie, że wrócę żeby dogorywać... Zajrzę do Was jutro, buźka
  • OnceAgain

    OnceAgain

    12 listopada 2012, 13:47

    Biedna ;) a dzisiaj jeszcze pewnie męczysz się w pracy. Ściskam ;)

  • misskitten

    misskitten

    11 listopada 2012, 23:27

    no ale chociaż potańczyłaś troszkę;-)ja może za 2 tyg trochę zabaluję;-D

  • anitka24

    anitka24

    11 listopada 2012, 18:04

    oj biedactwo :-/ wracaj do świata "trzeźwych" :-)