Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
29/30 - wyjaśnienie - dlaczego taaaki stres...


Pewnie się dziwicie dlaczego tak się stresuję... ano spieszę z wyjaśnieniem... Mój były mąż ostatnio został uświadomiony, że musi zapłacić za swoich gości.. co go ogromnie zszokowało, bo myślał, że ja pokryję całe koszty Komunii. On załatwia jedynie napoje, a z racji jego pracy trudne to nie jest! Wszystkie pozostałe koszty pokrywamy z moim drugim mężem. No i się za to focha! Poza tym ma być ze swoją kobietą, która de facto rozbiła nasze małżeństwo jak ja byłam z drugą córą w ciąży. Co prawda chwała jej za to, bo pewnie nadal bym tkwiła w tym bezsensownym małżeństwie... Poza tym będzie moja rodzina, mojego P. i jeszcze mój były ze swoją rodziną i wszyscy przy jednym stole... A poza tym będą moi rodzice, którzy też są po rozwodzie i się do siebie nie odzywają, mama będzie z moim ojczymem, a taty partnerka stchórzyła (swoją drogą jej się nie dziwię)...

No i ja z Klaudusią w całym tym cyrku na środku tej imprezy. Ona jest nie świadoma, bo sądzi, że każdy się lubi. Tym bardziej, że moje stosunki z byłym do momentu jak się dowiedział, że musi sobie zapłacić były ok. On uważa, że daje mi alimenty i powinno mi na wszystko wystarczyć!

Dieta zachowana, ale wszystkie wyzwania zastopowane do niedzieli, na nic nie mam czasu, a już tym bardziej na ćwiczenia. Dziś wychodzę z pracy wcześniej i pędzę do Galerii kupić coś teściowej na Dzień Matki... Może szkatułkę na biżuterię...

Nie wiem kiedy się odezwę więc trzymajcie za mnie kciuki, buziaki pa

  • MagiaMagia

    MagiaMagia

    24 maja 2013, 12:06

    teraz rozmiem i bede sie modlic by mala miala radosc z tych wielorodzinnych chwili. PS. Bylam kiedys zaproszona na podobna impreze i gospodarze rozwiazali problem po prostu nie podajac alkoholu i usadzajac specyficznie gosci. powodzenia!

  • Ellfick

    Ellfick

    24 maja 2013, 11:38

    oj trudna sytuacja.. ale w sumie jak były chce zapraszać swoją rodzinę to niech płaci za nią.. tak jak ty za swoją.. nie smutaj się.. wszystko będzie dobrze.. tylko nie daj się wyprowadzić z równowagi.. w końcu jesteś rozsądną mamą..

  • Jomena

    Jomena

    24 maja 2013, 10:11

    O rany...same rozwody tam u Was...Powodzenia życzę !!!

  • MartaSajdak

    MartaSajdak

    24 maja 2013, 10:06

    Kochana widzę że miałam identyczną sytuację u Młodego na komunii :) nic się nie martw - trzymam kciuki!!!!!!!!!

  • zaga24

    zaga24

    24 maja 2013, 09:27

    jeny niezly galimatjas nie dziwie Ci się, że sie stresujes.. oby wszystko sieudasło! mała musi być tego dnia szczęsliwa

  • .morena

    .morena

    24 maja 2013, 09:20

    Dobrze, że wszystko dobrze się skończyło a do niego karma jeszcze wróci, trzymaj się :*

  • OnceAgain

    OnceAgain

    24 maja 2013, 09:13

    heh to faktycznie masz tam kogel mogel :). Z każdej strony czai się zło hehe. Ale Ty nie dasz rady? Ty? Wierze w Ciebie. A swoją drogą eks daje alimenty na dzieci a nie na opłacenie swojej rodziny podczas komunii. No chyba że w maju dał jakąś super premię ale w to wątpię. Więc niech nie marudzi bo to i jego dziecko. Buziaki i trzymaj się tam dzielnie

  • .morena

    .morena

    24 maja 2013, 09:12

    Czemu ja nie wiedziałam, że Ty tyle przeszłaś? :O że miałaś innego męża :O ma tupet, pokaz mu rachunki za wszystko i niech porówna z alimentami.