Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
25 lipca


Cześć Wszystkim;*

Przepraszam że na bieżąco nie uzupełniam pamiętnika, ale ostatnie dni przynoszą mi wiele zmartwień:( jednak nie zapominam o sobie i walczę- raz wychodzi mi lepiej, raz gorzej ale unikam kolejnej porażki.

W poniedziałek siedziałam 10 godzin w pracy. Nawet szybko mi zleciało. W pracy nie miałam obiadu, żyłam tylko na owsiance i owocach... Aha i rano zjadlam kanapki. Więc jak wróciłam do domu to załączył się wilczy apetyt. Zaczełam gotować spagetti a w międzyczasie buszować w lodówce. Aby nie najeść się za wcześnie zjadłam troche arbuza, posprzątałam w pudełeczku z mozarellą i dojadłam resztę tuńczyka:) więc jak już posiłek był już gotowy to byłam szczęśliwa:) ale nie- nie obżarłam się jak zawsze tylko włożyłam rozsądną ilość. Oczywiście do spagetti już obowiązkowo makaron pełnoziarnisty:) ale niestety z sosem zgrzeszyłam bo użyłam do niego gotowego węgierskiego z pieczarkami- stał w lodówce to stwierdziałam, że zużyje zanim straci ważność. Kolejnym razem sos zrobie już sama:)

Oprócz jedzenia były oczywiście ćwiczenia:

- 30 minut na rowerku stacjonarnym;

- 50 pajacyków

Już jest więcej:)

Dzisiaj fociami posiłków Was nie zanudzam, bo nawet nie miałam głowy żeby o tym pamiętać:)

BUZIAKI:*

  • silvaanestii

    silvaanestii

    26 lipca 2016, 10:49

    Oj tak zdjęcia posiłków raczej robią każdemu smaka + zawsze można poznać nowy przepis także tym nie zanudzasz :)

    • Marta.marta.marta

      Marta.marta.marta

      26 lipca 2016, 16:33

      Mimo mi, że z moich pomysłów na posiłki korzystają inni:) pozdrawiam;*