Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Weekend


witajcie:*

Wczoraj po pracy nie miałam sił żeby cokolwiek napisać- ciężki dzień bo nie dość że 6 dzień pod rząd w pracy to jeszcze stres przed wyjazdem mojego J.

Wczoraj w miarę dobry dietkowy dzień, było 5 posiłków:

1 śniadanie: 2 kromki chleba żytniego z serkiem śmietankowym i polędwicą sopocką + pomidor i pół papryki;

2 śniadanie: 100 g twarogu chudego z jogurtem naturalnym i dorzuce do tego rzodkiewki;

Obiad: warzywa na patelnie z mięskiem z udka z kurczaka;

Podwieczorek: 4 małe mandarynki;

Kolacja: zupa pomidorowa z makaronem ( makaron niestety był biały).

Dzisiaj też dobrze idzie: narazie zaliczone 1 i 2 śniadanie oparte wyłącznie na kanapkach:/ byłam na zakupach, kupić sobie parę rzeczy, tak żeby przygotowywać sobie obiady do pracy.

Jeżeli chodzi o aktywność fizyczną to narazie spacerki, średnio codziennie pokonuje na nogach 6 km, dzisiaj przy weekendzie jest mniej bo narazie 2,2 km- pada deszcz a w taką pogodę mój pies nie jest chętny na spacerowanie:) ja też jestem niedokończone wyleczona więc wolę nie pogarszać stanu zdrowia.

Aha i dzisiaj robiłam pomiary- los jest dla mnie łaskawy bo wszystko stoi w miejscu... Uff

  • .Wiecznie.Gruba.

    .Wiecznie.Gruba.

    16 października 2016, 21:52

    Będzie dobrze :)

    • Marta.marta.marta

      Marta.marta.marta

      17 października 2016, 11:10

      Ja też liczę na sukces chociażby najmniejszy:) jestem teraz sama, nie ma wymówek, że mnie ktoś namówił na zjedzienie czegoś niezdrowego:) sama siebie kontroluje

  • aska1277

    aska1277

    16 października 2016, 17:17

    Oj ja też nie lubię jak Mój wyjeżdża wrrrr. Wiadomo w taką pogodę lepiej nie ryzyku skoro nie jestes do końca wykurowana... Mimo wszystko zdrówka :) pozdrawiam

    • Marta.marta.marta

      Marta.marta.marta

      17 października 2016, 11:04

      No już na szczęście choróbsko minęło:) czasami tylko jestem pociągająca ale to też mija:)

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    16 października 2016, 15:47

    I dobrze robisz ja rok temu też chodziłam codziennie po 6 km i dieta i udało wtedy mi się duzo schudnąć. Pozdrawiam

    • Marta.marta.marta

      Marta.marta.marta

      16 października 2016, 15:52

      Dziękuję;* miejmy nadzieję że u mnie też tak będzie:)

    • annaewasedlak

      annaewasedlak

      16 października 2016, 15:53

      Będzie tylko musisz chcieć ja wtedy chciałam ale potem zagubiłam to chcenie pozdrawiam