No to dietuje sobie od tygodnia z planem diety. W miedzyczasie sie rozchorowalam i nie moglam dolaczyc do tego treningow ale diety sie dzielnie trzymam i mam dzis pierwszy malutki sukces.... -1kg na wadze Bardzo milo zaskoczona jestem i utwierdzam sie w pozytywnym nastawieniu du tego dietowania. W sumie wszystko co mam na liscie posilkow jest smaczne i sie tym naprawde najadam. Nie chodze glodna i nie mam ochoty podjadac miedzy posilkami. Nawet moj Malz w niedziele sprobowal mojego Tacos z kurczakiem i z guacamole na lisciach kaupusty i prawie mi wyzarl wszystko
Dobry humor i energia po tak milej wiadmosci z rana mam nadzieje utrzymaja sie dlugo. Dzis juz tez czuje sie w miare OK, wiec pojde sobie na krotki trening. Jesli bez treningu waga spadla , to z treningeim powinna ruszyc z kopyta
Berchen
6 grudnia 2017, 12:02zycze duuuzo cierpliwosci , konsekwencji i powodzenia.