Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
popsute plany


no wiec dni mijaja szybko, za szybko... nie chce mi sie nic pisac, a dzis mnie poprostu rozłożyło.. katar, gardło..

wrociłam ze szkoły, bylam zapisana na treninig, nie poszłam.. gdybym poszła, , robiło by mi sei słabo a chusteczka w rece byłaby obowiazkowym dodatkiem... wole żeby nikt nie widział, ze moge byc jescze wiekszym paralitykiem niz jestem.. wypiłam  fervex i do łozka... po godzinie cywania troche lepiej.. teraz pije drugi kubek i do wyra... mam nadzieje ze do juta pusci.... ciezki dzien mnie czzeka, szkoła do pózna a wieczorem jade do domu i do Kota mego :* mam nadzieje ze to jednorazowa infekcja i ze jutro bedzie ok

jestem zła, że nie dałam rady pojsc, bo nastepnym razem pojawie sioe dopiero w poniedziłek...

diety jakos sie trzymam, od póltora tyg nie zjadałam zadnej czekoladki.. zero :)

mam tylko problem, nie jestem w stanie wypic łyzki oliwy... bleee zgac mi sie chce.. a tych łyzek w ciagu dnia ma byc az 4!!! musze to spożywac bo inaczej moje piersi znikna :(

  • marthhaa

    marthhaa

    8 kwietnia 2011, 09:54

    chodzi o to, że mimo iż piersi nie sa cwiczone, to tkanak tłuszczowa spala sie tam najszybciej... wiec abo tak nie było i zeby nie stracic jedronsci dobra jest oliwa z pestek winigron, czy oleju ryzowego... to wywnioskowałam podczas rozmowy z trenerem :) czy cos mnije wiecej tak, ciezko to wytłumaczyc troche :)

  • sweetcake

    sweetcake

    7 kwietnia 2011, 22:22

    Widzę że masz podobne problemy do moich... Mam do Ciebie tylko jedno pytanko... a mianowicie o co chodzi z tą oliwą ?