Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mam ładną buzię, a resztę na luzie ;)


Siemacie robaczki! 

Za mną pierwszy trening z Chodakowską :)))) mega daje popalić!!!! (strach)

Aleeeee samopoczucie jak się dotrwa do końca - cudowne! 

im dalej tym bardziej ją przeklinałam, ale mimo wszystko - POLECAM :D

dziś czuję mięśnie, o których istnieniu nie miałam pojęcia ;)

Dieta ok, dziś rano owsiana (banan, czekolada gorzka i troszkę dżemu) 

Na II śniadanie kanapka z szynką 

Obiad pierś z kurczaka, ryż i warzywka

Kolacja jajko na twardo i pomidorek. 

19.00 - trening z Ewką (ninja)

Postaram się wrzucić jakieś foto co by miec porównanie czy ruszyło coś moja słoninkę czy nie. 

Flames of love! :*