Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzien 25


mam wrazenie ze jeszcze przez jakis czas mi ten banan z twarzy nie zejdzie.. :D Tpowiedzialm mi wczoraj ze mnie kocha pierwszy raz.. myslalam ze pekne. :)

niestety sa i negatywy, kompletnie nie moge sie skoncentrowac na nauce... czas leci, agzamin sie zbliza a ja patrze w te ksiazki i jedyne co widze to jego blekitne oczy... ciezko sie skupic.

tylko szybko dzisiaj, zaraz lece moze sie poucze. fajnie sie biegalo rano w deszczu. teraz slonce wyszlo

 

jedzenie:

sniad: pol grapefruita i serek wiejski

II sniad: 1 kromka chleba z serem i pomidorem, herbata

lunch: kasza gryczana z ?

nie wiem

 

trening: 6 km jogg + strech

  • ama25

    ama25

    22 września 2011, 16:14

    Fajne niebieskie oczy to wiele cieawsze niż książki , ale mus to mus i uczyć się trzeba:)))Podziwiam Cie za te codzienne biegi....

  • lekkajaklen

    lekkajaklen

    22 września 2011, 09:53

    ooo takk wiem coś o tym, facet+ nauka= niemożliwe do wykoniania :)))