Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No i koniec tygodnia


Wczoraj w pracy miałam na prawdę niezła jazdę. Zresztą cały tydzień był bardzo intensywny, ale wczoraj po pracy spałam godzinę, co pokazuje jak wiele się działo. Ale mam satysfakcję, że komuś pomogłam, że zrobiłam coś dobrego. Dla relaksu wypiłam kilka kieliszków ajerkoniaku. Mam nadzieję że waga nie zauważy🤭 zresztą znowu spadło 0,2kg więc coś idzie 💪 a na dziś mam plan: nie będę myśleć o diecie, insulinooporności, i innych problemach. Mam dzień piękności: pofarbuje sobie włosy, pomaluje paznokcie, zrobię maseczkę... Ps. Dołączam reklamę która zrobiła na mnie wrażenie. Małe rzeczy mogą coś zmienić.