Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień15


Dzisiaj nie śpię od 6:20. Mój tatuś przypomina na każdym kroku że jest alkoholikiem. Tak się nie da żyć. Miał się leczyć ale mama darowała mu jakoś. Wczoraj z moim facetem poszedł po piwa. Ale nie obyło się bez wypicia małej wódeczki pod klatka. I to przy moim  mężczyźnie. On nie miał pojęcia że mój tata ma problem i nie wiem jak mam z nim o tym rozmawiać jak zacząć. Boję się że mnie zostawi. Dlatego jakąś rozmowę muszę zacząć. Mam wrażenie że nienawidzę mojego Ojca za to. Czuje się jakbym nie miała po co żyć. Chyba nigdy nie ryczałam o 6 rano.... Jak On mi to mógł zrobić i pić pod klatą przy moim chłopaku. Nie wiem co mu zrobię tacie jak zostanę sama.... :(:(:(

Cieszy mnie przynajmniej fakt że w ciągu tego tygodnia udało się zgubić 1kg. A więc 3 już za mną

Jestem po śniadaniu które zjadłam o 8 a mianowicie mleko z płatkami czyli to co lubię najbardziej

Czuje że humoru nie dzisiaj mieć nie będę.

Tak jak mówiłam rano tak się sprawdziło humoru nie mam dalej. No ale nikt nie mówił że życie jest łatwe buu.

Więc co było na śniadanie wiecie 

Obiad był koło 15 a zjadłam ziemniaki z dwoma jajami sadzonymi plus surówka
Kolacja kromka chleba z ziarnami z 2 plastrami szynki i papryka dodatkowo jedno jabłko i  dwa kiwi. Po między czasie były dwie kawy jedna 3w1 a druga sypana z samym mlekiem:).

Spadam na tv ale nie wiem czy nie sięgnę sobie po słonecznik:).

Mogę się pochwalić że otworzyłam mamie czekoladę ale nie zjadłam ani kostki:) walczę:D.  Przyjemności w weekend :) nie ma to tamto ;p w końcu chcę wyglądac atrakcyjnie :)