Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 26


Ho ho hoł . Dzisiaj mam dobry dzień. i wieczór w sumie jeszcze lepszy.
Nie ma nic chyba bardziej poprawiającego humor dla kobiety która chce się pozbyć paru kg fakt że któregoś dnia czuje się lekka mimo jeszcze otyłości czy nadwagi. Dzionek minął mi na sprzątaniu i spacerowaniu przede wszystkim po schodach na 4 piętro ;p bo na takim też mieszkam.
Mój dzień rozpoczęłam od
Śniadania na którym były dwie kromeczki jasnego chlebka który zrobiłam z zapiekanym sercem i ketchupem i majerankiem -- pychotka palce lizać
Na obiadek zjadłam mleko z płatkami nie miałam ochoty na grochówkę więc sobie zastąpiłam
Kolacja: 3 kiwi dwa krążki ryżowe i garść słonecznika do skubania ;p

A na dobrze zakończony dzień wybrałam się z przyjaciółką na kijki czyli nordic walking a spowrotem na czwarte piętro wleciałam co drugi schodek .
Jutro myślę jechać na wieś umyć samochód może rowerem pojeżdżę zobaczymy jak to się ułoży bo jeszcze może być  tak że w domu zostanę :)

Nic uciekam życzę udanej nocki oby wam się nie śnił koniec świata tak jak mnie tej nocy :) Buziaki:*