Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 28


Jeśli jutro stanę na wadzę i zobaczę kg mniej a łącznie będzie 5 to wówczas zmienię tytuł w pamiętniku :). Ogólnie czuję się dobrze wałeczek jakby na brzusiu mniejszy. Ale wszystko się okaże. Strach się bać. Ale dzisiaj przymierzałam moją sukienkę co w niej mam iść na chrzciny i wiecie co że jest różnica. lepiej leży. Liczę że do Świąt zgubię jeszcze z -2 ale się zobaczy. Dzisiejszy dzień spędziłam jeżdżąc po supermarketach z rodzicami potem na jedzeniu i przepisywaniu notatek do nauki bo czas najwyższy się zacząć uczyć. Potem spacerek do kościółka. Pięknie. Ale dzisiaj powiem szczerze że zimno. Zdołował mnie troszkę fakt jak usłyszałam że ma z powrotem  padać jakiś śnieg z deszczem no szok .
Dzisiejszy plan dnia jeśli chodzi o to co lubię najbardziej wyglądał tak.
Śniadanie bułeczka (cała czytaj dwie połówki) z pasztetem i kakao z łyżeczką cukru.
Obiad rosół po około 30 min drugie danie ziemniaczki (mało) udko  gotowane - z rosołku bez skóry oczywiście (nie całe bo nie dałam rady;p) i suróweczki troszku.
Po jakieś godzince kawa 3 w 1 i lody :)
Kolacja pare min po 18 chyba 20 po mleko z płatkami.
Wiem dzisiaj troszkę na słodko ale o 21 lecę z kijami :)

Buziaki ślę i powodzenia w walce z kg życzę :)