Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 3


Witam

Moi Kochani. Dzisiejszy dzień rozpoczęłam od owsianki o godz 6. Potem szybciutko rowerkiem do miasta dokładnie urzędu pracy. Odhaczyć się, bo przecież ofert pracy dla ludzi z moim wykształceniem pracy nie ma.Bywa.

Następnie podjechałam do McDonald w celu porozmawiania z kierowniczką czy jeszcze jest ten etat dla mnie. Ale niestety kierowniczki nie było. I na nowo musiałam złożyć kwestionriusz. I rowerkiem do domku. Tyłek odczuwam ale to super.

A wczoraj ćwiczyłam nowy zestaw z Ewką. I rewelacja upociłam się jak nie wiem ale byłam szczęśliwa jakbym świadoma już była że robie to dla siebie a efekty faktycznie będą szybko. 

Wróciłam zjadłam no przykro mi zapiekankę byłka pieczarki majeranek ser żółty. 

Potem gdy przyszła kolejna pora posiłku zjadłam arbuza i dwie garście orzechów. 

Na obiad są gołąbki z sosem. Wiec zjem jedno. 

Nie wiem co z kolacją ale pewnie marchewka;).

A no i pasuje jakieś ćwiczenia z Ewą Chodakowską zrobić. 

Z tata mam jeszcze dzisiaj przejechać do kilku MC Donald może gdzieś mnie przygarną. Kasa by się przydała. To bym się może na siłownie wybrała lub kurs tańca. Lepszy kurs tańca. A na siłownie póki co osiedlową pochodze z kuzynką:p

Póki co czuję pośladki i ręce. Ale jest moc :D