teraz to juz naprawde....jakos ostatnio nie moglam sie ogarnac znowu zawirowania rodzinne i strasznie duzo pracy i w domu...ale teraz mam nadzieje sytuacja sie ustabilizuje choc troche....ogolnie nic nie przytylam a nawet schudlam :) co troszke dziwne jest bo niczego sobie nie odmawialam ani chleba ani lodow chipsow i alkoholu...hmm dziwne to wszystko no i za wiele tez nie cwiczylam...ehhh a6w skonczylam chyba na 8 dniu;/ ale nic dzisiaj bylo wazenie i mierzenie i od jutra zaczynam faze uderzeniowa...a poza tym czekam na @ zeby w koncu przyszla bo kurde taka jakas nabuzowana jestem...
ewelina243
10 sierpnia 2009, 08:06a6w sobie odpuściłaś?ty taka sportowa...eh