jest całkiem ok, zadowolona jestem z efektów, które osiągnęłam przez ostanie 2 tygodnie. Spadło ponad kilogram więc jest dobrze.Z dietką póki co daję radę, tylko w dzień kobiet zjadłam kawałek sernika i 2 ciasteczka, ale bilans dnia był całkiem dobry.
Z ćwiczeniami nie najgorzej, choć miałam je robić 6 dni w tyg, a wyszło 5 jak zwykle z resztą, jakoś w weekendy nie mogę się zebrać, żeby ćwiczyć. Nie wiem jak to będzie wyglądało w tym tyg bo małżonek po lekarzach będzie popołudniami latał więc kiepsko, ale nic trza spiąć poślady i do roboty. Do roczku trochę mniej niż dwa tyg, ale zakupy pewnie za tydzień, teraz chciałabym, żeby ten kg poleciał no ale zobaczymy, wolę powoli ale skutecznie.
Weszłam sobie dzisiaj w historię pomiarów i powiem, że jestem w szoku swego czasu miałam 71cm w udzie - no masakra jakaś teraz mam mniej w talii.
Nic jeszcze trochę i będzie idealnie, a co!