Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
;)


No i po długich godzinach spędzenia na dworze dotarłam do domku. ;)

Najpierw chodziłam ze trzy letnią  siostrzenicą w sumie to biegałam za nią bo uczy się jeździć na rowerze uff udało się jakoś przetrwać ;)

A później jakieś 2 godziny kopałam ogródek tak ja ;) Aż sama sobie się dziwię :P

Ale dzień zaliczam do bardzo udanych ;)

A Wasz dzień jak minął. ? ;)