Buuu..troche się zaniedbałam .
Święta,sylwester,choroba,przeziębienie ...
Nie dość ,że nie jadłam zbyt zgodnie z tym co ustaliłam to jeszcze w dość DUŻYCH ilościach.Nie widać tego jakos strasznie na wadze ani w cm. ,bo tylko 1,2 kg więcej ,ale za to brzuch sflaczały ,wzdęty i wgl. masakra ;C
Kiedy w końcu grypa odpuści wracam na właściwe tory,tzn. siłownia,juz mnie tam nie widzieli prawie 2 tyg. , a to ona daje mi siłe do życia! Bo co do diety,to wszystko wraca do normy.;) Najgorsze jest to ,ze OWSIANKA MI JUZ NIE SŁUZY ;c Organizm się przyzwyczaił i teraz daje mi się we znaki ,a co gorsza jestem od niej uzależniona.
Jeszcze dziś wróce do stylu życia który mnie uszczęśliwia!;)