Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
hymm


Witam :)

Dzisiejszy dzień zaliczam do dobrych, tak jak obiecałam zadnych slodyczy dzisiaj tylko zdrowo i pozywnie, co do ruchu to hymm srednio, moge tu zaliczyć ciagniecie synka na sankach do przedszkola i z przedszkola do domku. To jest jaies 5 min drogi wiec 20 min spaceru to niedużo ale zawsze cos :) 

Miałam w pewnym moencie takiego doła ze juz chciałam napaść na lodówkę a to przez mojego faceta niestety, jak sie wkurzam na niego to płacze z nerwów i jem, ale nie dzisiaj, dzisiaj się powstrzymałam. 

ale jest juz po 19.00 i juz nic nie bede jesc tylko woda :)

A dzisiejsze menu:

serek wiejski i kajzerka z ogórkiem swieżym ( ale jakis taki gąbczasty i bez smaku był)

jabłko

miseczka zupy buraczkowej

2 kiwi

serek wiejski light i kajzerka i 30g paluszków(zamiast kuszącej czekolady)

Kurcze musze zabrac się za pisanie pracy licencjackiej ale dośc opornie i to idzie :/

Pozdrawiam moje dziewuszki jutro sie zwaze i mam nadzieje, ze juz bede miec mniej na liczniku :) Trzymajcie sie dziewuszki.


  • anulkako

    anulkako

    25 stycznia 2012, 08:06

    Chociaż trochę ruchu- to sie liczy. A facetowi powiedz, żeby Cię nie wkurzał, bo będziesz gruba!

  • czas.na.zmiane

    czas.na.zmiane

    24 stycznia 2012, 19:43

    zawsze to jakiś wyczyn i jakies kalorie spalilas tymi sankami :))