Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powrót grubasa marnotrawnego


Przyznaję...nie wchodziłam na moje konto chyba z miesiąc
ale nie było po co;-(
Poddałam się
Święta i inne sprawy
Ale znowu zaczynam
znowu zacznę przygodę z Asystorem+ nowo zakupiony ocet jabłkowy
+ćwiczenia codziennie
mam dość tego wszystkiego
albo ja albo te wały u mnie na brzuchu
trzymajcie kciuki

od października mam nadzieję, że zacznę magisterkę, pojadę do Kraka lub Lublina(tam gdzie mnie zechcą).
Nie mogę tam się pokazać jako wielka świnia tuczna
No i tyle jak na razie moich żalów
Wiem, jestem żałosna
ale najważniejsze się nie poddawać, sama tak sobie wmawiam
Good Luck everyone

  • GMP1991

    GMP1991

    15 kwietnia 2012, 15:16

    no dawno cie nie było witamy s poworotem walczymy dalej nie poddawaj się :):) i dasz radę:):):) wałki w mig znikną powodzenia

  • motylek08

    motylek08

    15 kwietnia 2012, 15:08

    z porażki można wynieść więcej niż z sukcesu, jeśli będziesz walczyć na pewno świetni Ci pójdzie ;)

  • smoczyca1987

    smoczyca1987

    15 kwietnia 2012, 11:15

    najważniejsze to się nie poddawać :) trzymam kciuki za kolejne podejście :*

  • vimka13

    vimka13

    15 kwietnia 2012, 09:59

    Większość z nas ma swoje powroty. Damy rade:)

  • LadyMini

    LadyMini

    15 kwietnia 2012, 09:55

    Bardziej skuteczny od octu jabłkowego jest świeżo wyciśnięty sok z cytryny. Wystarczy 1,5 łyżki dziennie.