5 dni bez grzeszkow, uwazam to za maly sukces. Tym bardziej, ze przetrwalam weekend :-) Dzis jestem pozytywniej nastawiona do diety, i do siebie chyba tez. Moze to za sprawa slonca, ktore dzis na chwile zawitalo za oknem?
kobieta, 37 lat
5 dni bez grzeszkow, uwazam to za maly sukces. Tym bardziej, ze przetrwalam weekend :-) Dzis jestem pozytywniej nastawiona do diety, i do siebie chyba tez. Moze to za sprawa slonca, ktore dzis na chwile zawitalo za oknem?
Aneetkaaa
13 lutego 2017, 10:37Super!! :D Oby tak dalej :)