Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4 dzień na diecie Vitalii


          Muszę przyznać, że w moim przypadku przynajmniej w pierwszym tygodniu wygląda na to, że dieta Vitalii działa, tzn. jest motywacja do niepodjadania. Kaloryczność na poziomie 1700 kcal. Nie wszystkie dania mi pasują i mimo zakupów z listy niektórych rzeczy mi brakło bo nie wzięłam pod uwagę, że w domu mam też innych chętnych na moje składniki no i czasem z tego powodu muszę wymienić danie. Ogólnie ja nie jestem wybredna więc zestaw proponowanych potraw w większości mi pasuje. Nie wiem tylko czy mój mąż długo wytrzyma dietę ryżową ale puki co jakoś się trzyma. Ogólnie jutro mam ważenie ale dzisiaj zrobiłam rano kontrolę wagi i jest prawie 1 kg w dół więc wraca motywacja. Liczę, że w ciągu dwóch miesięcy uda mi się zmienić 9 na 8 z przodu.

             Ćwiczenia też staram się wykonywać zgodnie z planem, ale wczoraj generalnie zabrakło mi dnia. Po pracy wypad do lasu na krótki spacer z psem. Następnie zajęłam się usuwaniem perzu  w moim ogrodzie i sadzeniem astrów. Czy w tym roku w ogóle będzie ciepło? Moje pomidory wciąż czekają  na wsadzenie w inspekcie foliowym bo nadal noce są zimne. O godz. 21.00 przypomniałam sobie, że mam dzisiaj zaplanowane jeszcze ćwiczenia. No i to był ogólnie koszmar 8 minut biegu na rozgrzewkę przy mojej wadze to już jest mega wysiłek, a że byłam zmęczona po pracy w ogródku to miałam poważny problem żeby dotrwać do końca ćwiczeń. 

          Cieszę się, bo jest nadzieja, że wydane pieniądze przyniosą oczekiwane efekty.

  • gi.jungbauer

    gi.jungbauer

    24 maja 2021, 15:47

    Pięknie!

    • mate1

      mate1

      24 maja 2021, 22:03

      dzięki