Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Drugi tydzień na diecie V


        Wczoraj było tak zimno, że nawet nie poszłam na spacer. Zrobiłam wszystkie ćwiczenia z planu ćwiczeń. Ręce mam trochę słabe i wszelkie podnoszenia na rękach idą mi bardzo słabo. Dawno już nie rozciągnęłam się tak dobrze i powiem, że chyba potrzebowałam tego. Czuję chyba każdy mięsień po tych ćwiczeniach. Raczej nie należę do osób, które mało się ruszają, ale rozciągania to nie robiłam już kilka lat. Było mi trochę mało tego treningu i skoro już byłam odpowiednio ubrana zrobiłam jeszcze 20 minut marszo-biegu na bieżni. 

         Dieta - nie obyło się bez grzeszków bo czekoladki jeszcze kuszą ale mam nadzieję że w końcu je ktoś zje. Oczywiście, że nie będę to ja. Dam radę😛

I koktajl bananowy - dobry